Tadeusz Rek, z zawodu prawnik, był czołowym działaczem Stronnictwa Ludowego w Polsce. W roku 1935 znalazł się w Naczelnym Komitecie Wykonawczym tej partii. Po 1939 roku zasiadał w warszawskim kierownictwie Stronnictwa Ludowego „Roch”. W latach 1940–1941 był więźniem obozów koncentracyjnych w Auschwitz i Neuengamme. Był także redaktorem pism „Ku zwycięstwu” oraz „Przez walkę do zwycięstwa”.
Działalność w Radzie Pomocy Żydom „Żegota”
Od stycznia 1943 do lipca 1944 roku był wiceprzewodniczącym Rady Pomocy Żydom „Żegota”. Nie wynikało to ze szczególnych aspiracji Reka do objęcia tego stanowiska, zadecydował przypadek i niechęć innych do przyjęcia funkcji. Pod koniec 1942 roku Józef „Kwiatkowski” Grudziński, członek centralnych władz SL, zwrócił się do niego z zapytaniem o chęć reprezentowania Stronnictwa w akcji pomocy Żydom. Jak wspominał Rek:„skarżył się, że są poważne trudności z wynalezieniem kandydatów do pracy ratowniczej, gdyż wszyscy upatrzeni na odnośne stanowiska wzbraniają się przed przyjęciem mandatów”.
Od tego czasu zasiadał w ścisłym kierownictwie „Żegoty”, uczestniczył w cotygodniowych spotkaniach Rady. W zachowanych protokołach z posiedzeń Rek występuje jako „Różycki”. W okresie powstania w getcie warszawskim reprezentował „Żegotę” na spotkaniu z Delegatem Rządu. Domagał się zwiększenia pomocy finansowej dla osób uciekających z getta oraz interwencji u czynników wojskowych celem udzielenia czynnej pomocy walczącemu gettu. Wzywał też Delegaturę do bardziej zdecydowanych działań przeciw donosicielom i szantażystom.
Bezpośrednia pomoc Żydom
Prócz kierowania i reprezentowania Rady, zajmował się także bardziej bezpośrednią pomocą. Wraz z żoną Wandą organizował zakwaterowanie i subsydia finansowe dla osób ukrywających się po tzw. „aryjskiej stronie”. Komórka, którą bezpośrednio zarządzał, miała pod swą opieką około 300 osób.
Praca dla „Żegoty” była często niebezpieczna. Idąc na jedno z posiedzeń, dostrzegł zbliżające się auto z gestapowcami w środku.
„Badawcze spojrzenia gestapowców wświdrowały się we mnie. Nadrabiałem miną. U zbiegu ul. Dobrej natknąłem się na „Mikołaja” [Leon Feiner z Bundu]. Co robić? Padliśmy sobie w objęcia jak starzy przyjaciele (…) W pewnej chwili wyczuliśmy, że za nami jedzie feralne auto. Zaczęliśmy chodzić wolniej, niby zatopieni w rozmowie. Auto powoli nas wymijało. Gdy niebezpieczeństwo minęło czuliśmy, że gęsty pot wystąpił na nas”.
Po wojnie działał w niezależnym ruchu ludowym, był więziony przez UB. W latach 1946–1957 pełnił funkcję wiceministra sprawiedliwości, był także sędzią Sądu Najwyższego.
Uhonorowanie tytułem Sprawiedliwych wśród Narodów Świata
22 października 1981 r. Instytut Yad Vashem w Jerozolimie przyznał Tadeuszowi Rekowi oraz jego żonie Wandzie tytuł Sprawiedliwych wśród Narodów Świata.