Rybakiewicz Janusz

powiększ mapę
Zdjęć : 2

Historia pomocy - Rybakiewicz Janusz

Rodzina Rawickich mieszkała przed wojną w Płocku, gdzie ojciec - Abraham kierował fabryką maszyn i narzędzi rolniczych, zaś mata – Zonia (Szyfra) (z domu Finkelstein) – prowadziła dom. Mieli troje dzieci: córki Stefanię Ludwikę i Felicję oraz syna Jerzego. Jerzy chodził do chederu, a następnie do państwowej szkoły powszechnej.

Kiedy we wrześniu 1940 r. w Płocku zostało utworzone getto, rodzina Rawickich musiała się przeprowadzić. Na początku października miasto znalazło się w części ziem polskich przyłączonych bezpośrednio do Rzeszy. Na żydowskiej społeczności wymuszono okup za zwolnienie znanych członków gminy, których aresztowano jako zakładników. Mężczyzn łapano do prac przymusowych, okradano, bito i upokarzano. Kiedy taki los spotkał grupę Żydów mieszkających na tej samej ulicy, Abraham postanowił uciec do Warszawy. Natomiast matka z dziećmi pozostały w Płocku.

W lutym i marcu 1941 r. wszyscy żydowscy mieszkańcy Płocka zostali przez Niemców wywiezieni do obozu w Działdowie oraz do innych małych miejscowości w  dystrykcie radomskim. W czasie łapanki babcia została zastrzelona w łóżku. Rawiccy znaleźli się najpierw w Kielcach, a następnie skierowani do Bodzentyna. Tam matka z córkami i synem mieszkali w bardzo złych warunkach. Stefania zachorowała na tyfus. Felicja wykradała się z Bodzentyna, by handlować i zdobywać pożywienie dla rodziny.

Wedle relacji Felicji Rawickiej, jesienią 1942 r. wraz z bratem uciekli do Starachowic. Słyszeli bowiem, że tam Żydzi pracują tam jeszcze w fabrykach. Liczyli, że znajdą tam pracę. Dotarłszy na miejsce dowiedzieli się, że wszyscy Żydzi z Bodzentyna zostali wysiedleni w nieznanym kierunku.

Felicja i Jerzy postanowili  pojechać  do Warszawy. Od znajomego Żyda z Płocka dostali pieniądze na bilet kolejowy. W Warszawie Felicja zdobyła fałszywe dokumenty na nazwisko Rakowska, podając się za młodą wdowę. Natomiast Jerzy przekradł się do getta, by odnaleźć ojca. Utrzymywał kontakt z siostrą, której udało się dostać pracę kasjerki w kawiarni na Żoliborzu.

Ojciec Felicji i Jerzego przebywał wówczas nadal w getcie, pracował w warsztatach Toebensa w getcie. Jerzy wychodził z getta z grupami Żydów wyprowadzanych na placówki, pełnił przy tym funkcję kuriera żydowskiego podziemia. Stosunkowo często odbywał niebezpieczne wyprawy poza getto i wrócił do getta tuż przed wybuchem powstania. Udało mu się wydostać pod koniec walk. By móc widywać siostrę, poszedł na Żoliborz, gdzie spał w parkowych altankach.

Nie mając dokąd pójść, Jerzy udał się na plażę nad Wisłą, gdzie poznał kilku rówieśników, z którymi spędził popołudnie. Jednym z kolegów był Janusz Rybakiewicz, któremu Jerzy wyjawił swoje pochodzenie. Janusz zaprosił go do swojego domu i postanowił mu pomóc. Ponieważ obawiał się reakcji ojca, wtajemniczył tylko matkę. Kobieta przygotowała dla Jerzego kryjówkę w piwnicy z węglem.

Niedługo potem dzięki siostrze Jerzy dostał dokumenty na nazwisko Rakowski. Udał się wówczas do Daromina koło Kielc. Tam wstąpił do Batalionów Chłopskich. Przedarł się przez linię frontu i dotarł do Lublina.

Jerzy był obecny w Lublinie w czasie powojennego procesu załogi obozu na Majdanku. Następnie znalazł się we Wrocławiu, gdzie zaczął studiować prawo. Odnalazł siostrę w Radomiu. W 1947 r. Felicja wyjechała do Anglii, a następnie przeprowadziła się do Izraela. Jerzy natomiast wyjechał najpierw do Szwecji, a następnie do USA, gdzie żyła ich ciocia Sally Victor. Pracował tam jako optyk.

W wywiadzie udzielonym Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN w Warszawie w 2013 r. Jerzy stwierdził z bólem: „Po wojnie zapomniałem o nim, bo ja chciałem zapomnieć o Zagładzie”. Po wielu latach, już w USA, zaczął jednak szukać śladu Janusza. Za pośrednictwem Czerwonego Krzyża został poinformowany, że Janusz został aresztowany przez Niemców jako zakładnik i zamordowany.

W 2007 r. wydał drukiem Sins and Sorrow, w którym opisał swoje doświadczenia w czasie Zagłady. Działa we Florida Holocaust Museum w St. Petersburg, spotyka się z młodzieżą i opowiadaa o losie swojej rodziny. W 2008 r. udzielił wywiadu dla zbiorów tego Muzeum.

W 2007 r. Instytut Yad Vashem podjął decyzję o przyznaniu Januszowi Rybakiewiczowi tytułu Sprawiedliwego wśród Narodów Świata.

Historie pomocy w okolicy

Bibliografia

  • Dagmara Mańka-Wizor, Wywiad z Jerrym Rawickim, Warszawa 19.04.2013
  • Rawicki Jerry, Sins and Sorrow