Przedwojenną wieś Zbydniów zamieszkiwała jedna rodzina żydowska – Zwiklerów. Trudnili się handlem prowadząc sklep ogólnobranżowy. Byli bardzo lubiani w okolicy. Wybuch wojny i okupacja niemiecka przerwały dotychczasowe spokojne życie mieszkańców Zbydniowa. Zwiklerowie otrzymali nakaz stawienia się w punkcie zbornym w Bochni, skąd mieli zostać wywiezieni do obozu zagłady.
Z transportu furmanką do Bochni udało się uciec dzieciom Zwiklerów: Hermanowi i Reginie oraz ich bratu. Herman z Reginą – według wcześniejszych ustaleń miedzy rodzinami – udali się do państwa Chmielów. Byli u nich ukrywani przez dwa lata – od wiosny 1940 roku. Kryjówka znajdowała się w niewielkim pomieszczeniu za spiżarnią. W całą konspiracyjną pomoc były również wtajemniczone dzieci państwa Chmielów: paroletnie Zosia i Helena oraz siedmioletni Marian. Po dwóch latach nastąpiła konieczność zmiany kryjówki – kolejne „schrony” u sąsiadów, a także aprowizację dla dwójki młodych Żydów organizował pana Kazimierz Chmiel.
Herman i Regina po zakończeniu wojny przenieśli się do Krakowa, nadal utrzymując serdeczne kontakty z ratującymi. W połowie lata 50. wyemigrowali do Kanady.