Jadwiga Wolska w czasie wojny mieszkała w Nowym Sączu i pracowała w biurze Rady Głównej Opiekuńczej. Pomogła przeżyć okupację Teresie Huppert i jej synowi Jerzemu (Uriemu).
Teresa Huppert pochodziła z zamożnej lwowskiej rodziny. Jej ojciec Wilhelm nadzorował sprawy finansowe Galicji z ramienia Monarchii Austrowęgierskiej. Teresa wyszła za mąż za Ignacego, urodzonego w Wadowicach koło Krakowa prawnika i legionisty Józefa Piłsudskiego, członka ruchu syjonistycznego. Zamieszkała z mężem w Bielsku-Białej. Małżeństwo było zasymilowaną rodziną posługującą się na co dzień językiem polskim. Ich jedyne dziecko, syn Uri (Jerzy), przyszedł na świat w 1932 roku.
Po wybuchu wojny Huppertowie pojechali do Lwowa, do matki Teresy, Klary. Kiedy jesienią 1941 roku Niemcy wydzielili w mieście dzielnicę żydowską, rodzina została zmuszona do zamieszkania w jej granicach. Wówczas Jerzy zaczął wykradać się na „aryjską stronę” i przemycać żywność dla głodującej rodziny.
Zimą 1942 roku cała trójka uciekła z getta i ukryła się. Wkrótce Ignacy zdecydował się wrócić do Krakowa i odzyskać pozostawione u krawca nazwiskiem Aksak cenne futro. Niestety rzemieślnik okazał się kolaborantem i wydał Ignacego w ręce gestapo. Aresztowany zdołał ostrzec żonę o grożącym także jej niebezpieczeństwie. Kobieta z dzieckiem uciekła z miasta i zmieniała nazwisko na Halecka.
Zatrzymali się w miejscowości Stryi (obecnie zachodnia Ukraina). Tu Teresa, biegle władająca niemieckim, zatrudniła się jako sekretarka w siedzibie gestapo. Pół roku później znajoma, Stefania Mordańska, ostrzegła Żydówkę, że Niemcy domyślili się jej pochodzenia i wskazała adres swojej siostry mieszkającej pod Nowym Sączem, prawdopodobnie w Rytrze. Wkrótce Teresa podjęła pracę sekretarki w niemieckiej elektrowni w pobliskim Rożnowie, a Jerzy rozpoczął naukę w piątej klasie. Huppertom w owym czasie pomagał przypadkowo spotkany Polak, Marian Gołębiowski.
Pewnego dnia Teresa natknęła się na członków Armii Krajowej, którzy zmusili ją do wydania kluczy do niemieckich składów z odzieżą. W wyniku tego zajścia kobieta została aresztowana. Jerzy, szukając matki, trafił przypadkowo do siedziby Rady Głównek Opiekuńczej. Pracująca w Radzie Jadwiga Wolska znalazła chłopcu schronienie w sierocińcu i postarała się o uwolnienie jego matki. Zatrudniła ponadto Teresę Huppert w swoim biurze.
Po wojnie Teresa i Jerzy zamieszkali we Wrocławiu, gdzie kobieta prowadziła sklep z antykami. Jerzy ukończył szkołę średnią. W 1950 roku emigrowali do Izraela. Jerzy został prawnikiem i pisarzem. Ożenił się, ma dwoje dzieci. Teresa Huppert zmarła w 1997 roku.