Maria Bożek starała się w czasie okupacji utrzymywać kontakt z żydowskimi koleżankami z lat gimnazjalnych. Kiedy w 1941 r. utworzono w Krakowie getto, trafiła tam także rodzina jednej z przyjaciółek – państwo Goldsteinowie.
Maria nie szczędziła trudu, by nieść pomoc znajomym Żydom. Wielokrotnie chodziła do getta z żywnością i lekarstwami. W październiku 1942 r., kiedy organizowano drugi już transport Żydów do obozów zagłady, na liście osób przeznaczonych do wywózki znalazła się m. in. matka Heleny Goldstein. Maria Bożek w porozumieniu z inną koleżanką, Zofią Wolmuth-Wyszyńską, zorganizowała ucieczkę Heleny. W umówionym miejscu przejęła od jej brata walizkę z rzeczami. Nazajutrz pani Maria pojawiła się przy Alei Kopernika, gdzie pracowała przyjaciółka. Ujęła ją pod ramię, ściągnęła opaskę z gwiazdą Dawida, a następnie zaprowadziła do tymczasowej kryjówki. Po kilku dniach pojawiła się w niej Zofia, która zabrała Helenę do Warszawy, gdzie przyjaciółki znalazły jej pracę na kolei. Dzięki aryjskim papierom, które jeszcze w Krakowie otrzymała od Marii, Helena Goldstein mogła wyjechać na roboty do Niemiec i w międzynarodowym obozie bezpiecznie przetrwać wojnę.