Marta i Antoni Puchowie z córką Danutą mieszkali w Wólce Kańskiej, wsi leżącej 30 kilometrów na wschód od Chełma.
W samej Wólce i w okolicy mieszkało wielu Żydów. Puchowie sąsiadowali z rodziną Wagnerów, Sarą (zwaną Marią) i Lejbem, których córka Gitla była u nich częstym gościem. Wagnerowie mieli jeszcze dwoje młodszych dzieci, Rachelę i Icchaka.
W czasie wojny Puchowie pomagali ukrywającym się sąsiadom, dostarczając im żywność. Wszyscy prócz Gitli zginęli, zastrzeleni przez Niemców. Puchowie zaopiekowali się dziewczyną, nauczyli ją katolickich modlitw i uzyskali dla niej metrykę na nazwisko Stanisława Puch.
W roku 1942 wyprawili Gitlę-Stanisławę do Warszawy, gdzie zajęła się nią znajoma, Janina Wróblewska. U niej Wagnerówna pozostała do wybuchu Powstania Warszawskiego, a Janina znalazła jej pracę u dentysty. Gdy Wróblewska została aresztowana i wywieziona do obozu koncentracyjnego w Ravensbrück, Gitla mieszkała na Niecałej sama.
Janina Wróblewska przeżyła obóz. Gitla-Stanisława zamieszkała w Łodzi, dokąd trafiła po Powstaniu; została przy swoim okupacyjnym nazwisku. W 1947 roku odnalazła ją Danuta, ciekawa, jak sobie radzi jej „żydowska siostra”. Puchowie i Stanisława z mężem i dziećmi przez lata pozostawali w bliskich relacjach.