Wieth Irmgard

powiększ mapę
Zdjęć : 2

Historia pomocy - Wieth Irmgard

Irmgard Wieth przyjechała do okupowanego Lwowa, gdy miasto zajęły wojska niemieckie. Tam poznała Cecylię Stern, krawcową, przed wojną żonę bankowca. Gdy pod koniec 1942 r. Niemcy zamierzali wymordować lwowskich Żydów, Cecylia i jej 10-letnia córka Lili znalazły u pani Wieth schronienie.

Po latach wspominała Lili Stern-Pohlmann:

„Mama spytała ją po raz kolejny. Po trzecim razie zgodziła się i zaprowadziła nas do swojego mieszkania, które znajdowało się w budynku zamieszkałym wyłącznie przez wysokich oficerów SS i naczelnika policji ukraińskiej, w niemieckiej dzielnicy”.

Mieszkanie, w którym mieszkała pani Wieth, należało do oficera gestapo – zagorzałego nazisty, który przyjeżdżał do Lwowa na urlopy. Podczas jednego z nich spędził w domu niemal dwa tygodnie, nie wiedząc o ukrywanych.

Po pewnym czasie Cecylia wróciła do getta, do swoich rodziców, ale Irmgard nie pozwoliła jej zabrać ze sobą Lili. Dziewczynka została u Niemki. Szybko nauczyła się niemieckiego. Dzięki temu obcy ludzie brali ją za niemieckie dziecko. Wśród nich kat Lwowa – Fritz Katzman.

„Całuje dzieci, bierze je na ręce. Normalny człowiek, kochający ojciec. Posadził nas sobie na kolanach i głaskał”.

Podczas likwidacji getta w połowie 1943 r. rodzice Cecylii zginęli. Ona sama ponownie udała się do pani Wieth. Tam czekała na nią córka i jeszcze dwoje żydowskich uciekinierów.

W lecie 1944 r., gdy zbliżały się wojska radzieckie i Niemcy zaczęli uciekać ze Lwowa, pani Wieth zaprowadziła swoich podopiecznych do katedry lwowskiej, gdzie do wejścia Armii Czerwonej przebywali pod opieką Metropolity Lwowa Andrzeja Szeptyckiego.