Jan i Maria Wronowie mieli gospodarstwo w Siennicy Nadolnej, 30 kilometrów na południowy zachód od Chełma. W czasie wojny przyjęli pod swój dach żydowskie dziecko, dziesięcioletnią Michalinę Abramowicz, której rodzina zginęła w getcie w Chełmie.
Wronowie zaopiekowali się dziewczynką, którą nazwali Janinką. Wkrótce we wsi zaczęły się plotki o ukrywanym u Wronów żydowskim dziecku, gospodarze zdecydowali więc, że Janince trzeba znaleźć inne miejsce. Umieścili ją u córki i zięcia, Marianny i Kazimierza Sadlaków. W ich położonym nieco na uboczu domu dziewczynka mieszkała, nie ukrywając się. Pomagała Marii w pracach domowych, przy dzieciach. Tam doczekała końca okupacji.
Po wojnie gospodarze proponowali, by Michalina-Janinka pozostała u nich na stałe, ona jednak chciała wyjechać. Zamieszkała w Izraelu [według informacji z Encyklopedii Yad Vashem – w Niemczech]. Z Wronami i Sadlakami utrzymała kontakt listowny, przyjeżdżała także do Polski.