Abramowicz Natalia

powiększ mapę

Historia Natalii Abramowicz

Michał Steinlauf i jego żona Małka wraz z dwojgiem dzieci, dziewięcioletnią Bajlą-Surą i czteroletnim Kalmanem mieszkali w Radomsku. Michał był właścicielem fabryki. Przez sześć lat mieszkała z nimi niania zajmująca się dziećmi – Weronika Kalek.


Dwie zaprzyjaźnione rodziny 

Steinlauf znał się przed wojną z Natalią Abramowicz, której rodzice uprawiali i sprzedawali kwiaty w Radomsku. Jej dom położony był pod miastem. Po śmierci rodziców, dzieliła dom z bratem. Rodzina Abramowicz była Ewangelikami. Szwagier Abramowicz miał w 1923 r. firmę specjalizującą się w giętym drzewie, w której wspólnikami było dwóch Żydów.

W 1923 r. Michał Steinlauf dostał w tej firmie pracę i zamieszkał w domu należącym do państwa Abramowicz. Pozostał u nich nawet, kiedy firma upadła, a on zmienił pracę.

Ucieczka rodziny Steinlaufów z getta w Radomsku

Kiedy rodzina Steinlaufów znalazła się w getcie utworzonym w Radomsku już w grudniu 1939 r., Weronika przynosiła im jedzenie. Steinlaufom udało się uciec z getta w październiku 1942 r., najprawdopodobniej tuż przed akcją likwidacyjną, która rozpoczęła się 9 października 1942 roku. W ciągu trzech dni niemal wszyscy Żydzi zostali wywiezieni z getta do obozu zagłady w Treblince. Wraz z Michałem, Małką i ich dziećmi, uciekł również brat Małki Jakub Wygodzki z żoną Polą.

Przez około 10 miesięcy cała rodzina ukrywała się na strychu w kryjówce przygotowanej przez Natalię Abramowicz. W wywiadzie opublikowanym w Saint Louis Post w 1971 r., Abramowicz stwierdziła:

„trudno powiedzieć, czy on [Steinlauf] mnie poprosił, czy też pierwsza zaproponowałam”.

Dzięki ogrodowi, w którym zamiast kwiatów uprawiano teraz ziemniaki i inne warzywa, kobieta mogła wyżywić ukrywających się dorosłych i dzieci.

Wanda Kalek odmówiła opuszczenia dzieci i ukryła się razem ze Steinlaufami. Natalia starała się przebywać w domu, do którego nie zapraszała nikogo, w obawie przed dekonspiracją. Abramowicz ukrywała również przez krótki czas Ziotę i Hanię – dwie córki wdowy Balci (Beli) Dombrower (z domu Gliksman) (1901-1942), znajomej krawcowej. Obie zginęły, kiedy ich bunkier na terenie getta został zdemaskowany.

Rewizja przez niemiecką policję i gestapo

Wiosną 1943 r. wiele domów w Radomsku było przeszukiwanych przez niemiecką policję. Steinlaufowie obawiali się, że płacz Kalmana może zdradzić ich obecność. W poczuciu narastającego zagrożenia postanowiono, że kobiety z dziećmi przeprowadzone zostaną z pomocą Weroniki do nowej kryjówki, przygotowanej w Częstochowie. Niestety, osoba, która zgodziła się przechować Małkę z dziećmi i jej szwagierkę zdradziła je.

Wszyscy, wraz z Weroniką, zostali aresztowani. Kiedy wiadomości od rodziny z Częstochowy przestały docierać, Michał zaczął przeczuwać, że stało się najgorsze. Abramowicz wspomina, że całe dnie spędzał przy jedynym okienku. Jakub Wygodzki znalazł tymczasem inną kryjówkę.

8 maja 1943 r. gestapo zjawiło się w domu Natalii Abramowicz. Odciągając uwagę policji od strychu, Natalia umożliwiała Michałowi ucieczkę. Twierdziła potem, że ślady pobytu Żydów w jej domu pozostawione zostały przez ludzi, którzy zamieszkali na strychu bez jej wiedzy.

Aresztowanie Natalii Abramowicz i powojenne losy Steinlaufów

Mimo to Abramowicz została aresztowana – więziono ją najpierw w rodzinnym mieście, a następnie w Częstochowie, gdzie została skazana na karę śmierci. W więzieniu przez pierwsze dwa tygodnie widziała Małkę z dziećmi i jej szwagierkę. Zostały one rozstrzelane 20 czerwca 1943 roku.

Karę Abramowicz zmieniono na dożywocie, bowiem jej rodzina od początku okupacji została wpisana na Volkslistę. Wraz ze zbliżaniem się frontu, wraz z innymi więźniami Natalia została wywieziona do Hamburga, a następnie do Bremen. Wyzwolona przez żołnierzy brytyjskich, nie wróciła już do Polski. Do 1950 r. pozostała w obozie DP w pobliżu Hamburga. Tam też odwiedził ją Steinlauf potwierdzając śmierć jego najbliższej rodziny. Ponieważ zawsze marzyła o odwiedzeniu USA, Natalia zdecydowała się na emigrację tam. Początkowo pracowała jako gosposia w Welsh w Luizjanie, a następnie przeprowadziła się do Saint Louis, gdzie pracowała przy obróbce orzechów i samotnie borykała się z biedą i chorobami.

Po zakończeniu wojny Steinlauf wyjechał najpierw do Francji. Założył nową rodzinę, ożeniwszy się z Netą. Urodził się im syn Seweryn. Steinlauf odnalazł Abramowicz w obozie DP i błagał, by wyjechała razem z nim i jego nową rodziną do Australii. Wtedy jednak Abramowicz postanowiła wyemigrować do USA.

Steinlauf z rodziną zamieszkał w Melbourne. Kierował fabryką koszul. Był członkiem B’nei B’rith. Jakub Wygodzki wyemigrował do USA, gdzie zmarł w końcu lat 60. Steinlauf korespondował z Natalią i przesyłał jej zdjęcia swojej nowej rodziny.

Uhonorowanie tytułem Sprawiedliwej wśród Narodów Świata

8 lipca 1969 r. Instytut Yad Vashem w Jerozolimie podjął decyzję o nadaniu Natalii Abramowicz tytułu Sprawiedliwej wśród Narodów Świata. W 1971 r. Steinlauf przyjechał do Saint Louis na uroczystość wręczenia jej medalu i dyplomu. „St. Louis Jewish Light” donosił w relacji z uroczystości opublikowanej 2 czerwca 1971 r., że Abramowicz odbierając medal stwierdziła: 

„Jestem zwyczajnym człowiekiem i nie potrzebuję żadnych zaszczytów. Próbowałam pomóc moim przyjaciołom w najciemniejszej dla Polski godzinie.”

W artykułach prasowych opublikowanych w Saint Louis na temat Abramowicz wzywano miejscową społeczność żydowską do otoczenia jej serdeczną opieką. Jewish Federation of Saint Louis troszczyła się o opiekę medyczną i mieszkanie Sprawiedliwej.

W 1977 r. tytuł Sprawiedliwej wśród Narodów Świata nadano także Weronice Kalek.