Rodzina Gniatkowskich

powiększ mapę

Historia pomocy - Rodzina Gniatkowskich

Rodzina Gniatkowskich mieszkała przed wojną we wsi Zdanie, gmina Dobryszyce, koło Radomska. Żona Wincentego Gniatkowskiego osierociła siedmioro dzieci. „Rodzina Gniatkowskich była bardzo uboga i bardzo uczciwa. Ich skarbem były ich szlachetne serca”, napisał o nich w 1995 r. uratowany przez Gniatkowskich Alberto Kesselman. Jego rodzice, Abraham Mojżesz (Awrohom Mojsze) i Necha, mieszkali przed wojną w Radomsku, przy ul. Dobroszyckiej 2. Zajmowali się handlem i wychowywali siedmioro dzieci.

W czasie II wojny światowej Kesselmanowie znaleźli się w getcie w Radomsku, którego utworzenie zostało ogłoszone już w grudniu 1939 roku. W październiku 1942 r. większość Żydów z getta została przez Niemców wywieziona do obozu zagłady w Treblince. Na terenie getta pozwolono zostać tylko niewielkiej grupie Żydów. W listopadzie 1942 r. ogłoszono utworzenie kolejnego getta, do którego na nieszczęście zgłosili się niektórzy Żydzi, którzy w czasie deportacji ukryli się w okolicznych lasach. To getto zostało zlikwidowane w styczniu 1943 r., a ludność żydowska zamordowana na miejscu lub  w Treblince.

Rodzina Kesselmanów ukrywała się w lasach przez ponad dwa lata, a więc zapewne od jesieni 1942 roku. Głównym organizatorem ukrywania był syn Herszl (Henryk) Kesselman. We wrześniu 1943 r. rodzina została przyjęta pod dach ubogiej rodziny Gniatkowskich, mieszkającej na skraju wsi.

Abram Mojżesz i Necha oraz ich dzieci: Celina, Dwora, Herszl, Jidl i Eliahu zostali najpierw ukryci na strychu. Kiedy jednak do domu Gniatkowskich przyszli Niemcy, pobili ich i zagrozili śmiercią za ewentualne ukrywanie Żydów, rodziny wspólnymi siłami przygotowały niewielki bunkier w pobliżu domu. Gniatkowscy dostarczali tam jedzenie, dzieląc się wszystkim, co mieli.

Abraham Mojżesz Kesselman umarł w bunkrze 17 lipca 1944 r., po tym jak Niemcy przeprowadzili rewizję w gospodarstwie Gniatkowskich pod wpływem ogromnego napięcia. Wincenty Gniatkowski rozbił skrzynię wozu, który służył mu do wożenia ziemniaków, żeby godnie pochować Kesselmana w lesie.

Matka z dziećmi pozostały u Gniatkowskich aż do wyzwolenia w styczniu 1945 roku. Później rodzina wróciła do Radomska. W rocznicę śmierci męża i ojca, 17 lipca 1945 r., Nacha i jej córka Dwora zostały zastrzelone w domu przez uzbrojonych napastników.

Pozostałe przy życiu dzieci Kesselmanów wyjechały z Polski: Celina (Etka?), Jidl i Eliahu (Alberto) do Argentyny, natomiast Herszl do Francji.

Różka (Chaja Ruchla) (1918-1943?) –  wyszła za mąż w Łodzi za Izraela (Izia) Ichaka Wrzonskiego (1918-1942?). Wedle Rachel Lea Kesselman – jej bratanica – zginęła ona w Warszawie, być może zgłaszając się do Hotelu Polskiego.

 „Wszysto to i dużo więcej robili z całego serca i nigdy nas o nic nie prosili. To był prawdziwy przykład szlachetności”, napisał w liście Alberto w 1995 roku.

W 1997 r. Instytut Yad Vashem podjął decyzję o przyznaniu Wincentemu Gniatkowskiemu tytułu Sprawiedliwego wśród Narodów Świata.

Bibliografia

  • Archiwum Żydowskiego Instytutu Historycznego, 349, 2182