Andrzej i Helena Pietruszkowie, wraz z synami: Czesławem, Władysławem i Romanem, mieszkali na obrzeżach wsi Łajsce, powiat Jasło, niedaleko Krakowa. Oprócz prowadzenia niewielkiego gospodarstwa, Andrzej pracował w kopalniach nafty w Borysławiu i w okolicach Jasła. Pietruszkowie utrzymywali przyjacielskie stosunki z dwiema spokrewnionymi ze sobą rodzinami żydowskimi, mieszkającymi w tej samej miejscowości: Lehrmanami (Lermanami) i Weissami. Lermanowie prowadzili w Łajscach karczmę, a Weissowie zajmowali się drobnym handlem.
W pierwszej połowie 1942 r. w Nowym Żmigrodzie zostało utworzone przez Niemców getto, do którego deportowano Żydów z okolicznych miejscowości, w tym również Żydów ze wsi Łajsce. W Nowym Żmigrodzi znalazło się w ten sposób ponad dwa tysiące Żydów, w getcie panowały bardzo trudne warunki mieszkaniowe i głód. Pietruszkowie pozostawali z Lermanami w kontakcie, dostarczając im żywność. 7 lipca 1942 r. getto zostało brutalnie zlikwidowane. Ponad 1200 Żydów, szczególnie chorych, starszych i dzieci roztrzelano w masowych grobach koło wsi Hałbów. Zginęli w ten sposób rodzice Lermanów. Pozostałych Żydów przewieziono do obozu pracy w Zasławiu, do Płaszowa i do obozu zagłady w Bełżcu. Podczas likwidacji getta trójgu z siedmiorga dzieci Lermanów udało się uciec. Najstarszy Dawid i jego młodsze siostry Chaja (Hela) i Maria dotarli do domu Pietruszków. Roman Pietruszka w wywiadzie dla Muzeum Historii Żydów Polskich wspomina ten moment następująco: „Przyszli, bo gdzie mieli pójść? No szukali na pewno w różnych miejscach szukali, miejsca, gdzie by się przechować no, no nie chciały zginąć młode dziewczyny“.
Rodzina przygotowała dla nich, a także dwójki innych uciekinierów, w tym zamożnego kupca z Krakowa, schronienie w stodole. Pomagali też innym Żydom pochodzącym z sąsiednich wiosek i próbującym przetrwać w okolicznych lasach. Przez większość czasu przebywali tam, a kiedy pojawiało się niebezpieczeństwo rewizji, uciekali i kryli się na polach i w okolicznych lasach, a synowie Pietruszków nadal dostarczali im pożywienie. Latem Żydzi ukrywali się również na strychu domu Pietruszków, natomiast podczas mroźnych zimowych nocy, kiedy drogi dojazdowe do wsi zasypane były śniegiem, ukrywani zapraszani byli do domu. Pietruszkowie przez dwa lata dbali o wszystkie potrzeby pięciorga Żydów.
Po wojnie rodzina Pietruszków przeniosła się z powodu zniszczeń do Jedlicza koło Krosna i mieszkała w domu przekazanym im przez ocalałych Żydów z tamtejszej społeczności. Rodzeństwo Lermanów mieszkało w sąsiednim domu, a następnie wyjechało do USA, zapisując swoim opiekunom skromny majątek, w tym karczmę. Przez wiele lat pozostawali w kontakcie z Pietruszkami, wysyłając im paczki i listy.