„Zginąć można było wszędzie – mówi pani Lucyna. Nawet siedząc w kawiarni. Podjeżdżała ciężarówka, »Raus!, Raus!« i wywozili na rozstrzelanie”.
Wileńskie getto
W Wilnie, gdzie mieszkała z rodzicami, siostrą i bratem rozstrzeliwali Litwini i Niemcy. Żydów spotykała, jak prowadzono ich z getta do pracy, szli jezdnią, nie po chodniku. Spuszczała głowę. Wstyd jej było za tych, którzy chcieli ich w ten sposób poniżyć.
W getcie była raz. Wymyśliła, że musi pomóc Lenie, koleżance z ławki. Weszła z tłumem. I nagle tłum znikł. Pusto, ciemno, straszno. Pokręciła się po pustych ulicach, nikogo nie spotkała i uciekła. Była dzieckiem z zamożnego domu.
Kryjówka Bronisławy Malberg
Rodzice powiedzieli, że w pokoju, który zajmowała z siostrą, zamieszka dwudziestoletnia przedwojenna urzędniczka i mają zadanie, gdy będzie wychodzić na ulicę, być jej obstawą. Przyszła – wysoka, elegancka, miała na sobie tweedowy, niebieski kostium, piękna po prostu. Nazywała się Bronisława Malberg. Była u nich trzy miesiące, potem u ich babci. W getcie zginęła jej matka, strasznie rozpaczała.
Po likwidacji getta wileńskiego ojciec załatwił jej dokumenty na Joanna Malinowska oraz pracę nauczycielki francuskiego w miasteczku Niemenczyn.
Po wojnie pani Anna dowiedziała się, że w gospodarstwie warzywnym Troskulany, które jej ojciec kupił okazyjnie w czasie wojny i do którego się przenieśli, ojciec ukrywał dwie rodziny żydowskie. Jedną z nich byli Henia i Adi Kulgan.
Uhonorowanie rodziny Antonowiczów
23 września 1997 r. Instytut Yad Vashem w Jerozolimie uhonorował Wincentego i Jadwigę Antonowicz tytułem Sprawiedliwych wśród Narodów Świata. Lucyna Bauer otrzymała ten tytuł 14 czerwca 1998 r.
„Sprawiedliwy wśród Narodów Świata to ładnie brzmi – mówi pani Lucyna – ale wojna była czymś tak strasznym, że nigdy się jej niestety nie zapomni”.