Stanisława Butkiewicz od 1940 r. pracowała u Jakuba i Chany Fajnsztajnów (Fainszteinów) jako opiekunka do ich niespełna rocznej córki Maszy. Rodzina mieszkała przy ul. Zawalnej w Wilnie. Jakow był adwokatem, a Chana najprawdopodobniej nie pracowała. W 1940 r. Jakub zmarł na białaczkę.
Po rozpoczęciu niemieckiej okupacji miasta, w Wilnie wzmógł się terror wobec Żydów. 6 września 1941 r. zapadła decyzja o utworzeniu tam getta. Chana i Masza Fajnsztajn zamieszkały w nim. Chana pracowała na placówce poza gettem. W drodze do pracy zawsze spotykała Stanisławę. Masza relacjonowała po wojnie: „Podczas prowadzenia Żydów do pracy matka moja zostawiała mnie po drodze u Stanisławy Butkiewicz, która mieszkała wówczas w Wilnie na ul. Szkaplerskiej. Wracając z pracy zabierała mnie. W październiku 1941 r. powiedziała: «Stasiu! Zaopiekuj się nią, bo nie wiem czy wrócę». Już nigdy nie wróciła”. Stanisława na prośbę Chany zabrała Maszę do siebie.
Fajnsztajnowa nie przeżyła wojny, najprawdopodobniej została rozstrzelana w Ponarach. Prócz dziecka, Stanisława przechowała także część pamiątek rodzinnych, m.in. zdjęcia oraz sztućce z inicjałami ojca i inne drobne przedmioty.
Stanisława wystarała się o tzw. aryjskie papiery dla Maszy. Dziewczynka funkcjonowała odtąd jako jej córka – Maria Butkiewicz urodzona 12 maja 1939 roku. By nie prowokować podejrzeń oraz konfliktu z sąsiadami, kobieta wyprowadziła się z dotychczas zajmowanego mieszkania i przeniosła z Maszą do krewnych na wsi. Najpierw przebywały u jej brata Józefa Butkiewicza we wsi pod Podbrodziem, a następnie u Markowskich, kuzynów Stanisławy, w miejscowości Niemenczyn.
Masza przeżyła wojnę. Razem ze Stanisławą przeniosła się do Węgorzewa, a następnie do Zielonej Góry. Wychowywała się będąc świadoma swojego pochodzenia. W 1958 r. wzięła ślub i przyjęła nazwisko męża – Kowalska. W kolejnych latach nadal pozostawała w bliskich relacjach ze Stanisławą, opiekowała się nią i dbała o nią.