Maria Błyszczuk, z wykształcenia nauczycielka, w czasie okupacji pracowała jako pielęgniarka w Czortkowie, we wschodniej Galicji. Tam poznała doktora Emila Rosenzweiga, który– kiedy prześladowania Żydów nasilały się– prosił ją o pomoc.
W czerwcu 1942 r. pani Maria za pośrednictwem znajomego inżyniera wynajęła poddasze w opustoszałym domu przy głównej ulicy miasta. Mimo śmiertelnego zagrożenia starała się codziennie odwiedzać doktora. Przez kilka miesięcy dostarczała mu żywność i wodę, a także usuwała nieczystości, Rosenzweig bowiem w ogóle nie opuszczał swojej kryjówki.
Pewnego dnia do drzwi poddasza zapukało Gestapo. Jest wysoce prawdopodobne, że Rozenzweiga zadenuncjował lokator z parteru (jedyny, jaki pozostał w budynku poza ukrywającym się lekarzem). Na szczęście doktorowi udało się niepostrzeżenie uciec przez zamaskowaną dziurę w przepierzeniu. Tak zaczęła się jego tułaczka. Znajomi wywieźli go na wieś ukrytego w koszu. Maria Błyszczuk, poszukiwana przez Gestapo, także musiała opuścić miasto. W 1945 r. w Czortkowie doktor Rozenzweig spotkał swą wybawicielkę. Wkrótce też pobrali się i wspólnie zamieszkali w Krakowie.