– To zdjęcie z napisem Hollywood w tle pokazuje nasze spotkanie po kilkudziesięciu latach od Holokaustu – uśmiechając się mówi pani Maria Mikusz.
Na fotografii pani Maria stoi obok Izabeli „Inki” Huber (z domu Hauser) i jej matki Friedy. Maria Mikusz, wśród przyjaciół znana jako „Mewa”, jako piętnastolatka wyprowadziła z getta w Czortkowie (obecnie Ukraina) trzyletnią Inkę.
Rodzice Inki mieli pozwolenie na pracę poza murem. Aby uratować córkę, potrzebowali jednak pomocy kogoś z „aryjskiej strony”. Pani Marii udało się wydostać dziewczynkę z getta, ale Hauserowie nie dotarli w umówionym czasie do domu rodziców pani Marii – Andrzeja i Anieli Dobruckich (Frieda Hauser zjawiła się tam dopiero w 1945 r.). Inka, która miała pozostać w domu Dobruckich tylko przez kilka godzin, mieszkała u nich przez trzy lata. Stała się członkiem rodziny do tego stopnia, że kiedy w końcu odnalazła się jej matka, rozstanie z polską rodziną było bolesnym doświadczeniem dla obu stron.
W latach 1942-1945 Dobruccy pomogli także wielu innym Żydom w Czortkowie. W 1983 r. otrzymali za swoje bohaterskie czyny tytuł Sprawiedliwych wśród Narodów Świata.