Lucylla i Wojciech poznali się w Dąbrowie Tarnowskiej w 1939 r., a pobrali 2,5 roku później. W czasie wojny Wojciech Kowalski prowadził przedsiębiorstwo melioracyjne w powiecie pińczowskim.
W lipcu 1942 r. Niemcy utworzyli w Dąbrowie Tarnowskiej getto. „I kiedy właśnie już się zaczęło dziać tak źle, po prostu tych Żydów rozstrzeliwali, gonili tak jak zające, to był 1942 rok. Wtedy kiedyś wieczorem Henryk [Margulies] wpadł do nas i mówi: »Lula ratuj, ratuj, pomóż«”- opowiada o losach swojego szkolnego kolegi Lucylla Kowalska.
Kobieta poprosiła o pomoc narzeczonego, który zgodził się zatrudnić Marguliesa w swoim przedsiębiorstwie. Jako mieszkanie udostępnił mu własne biuro. Henryk i jego matka mieszkali tam przez 2,5 roku.
U znajomego księdza Lucylla załatwiła Henrykowi metrykę, a dzięki niej „aryjskie papiery” na nazwisko Marian Jackowski. Margulies posługiwał się nimi do końca wojny.
Na przełomie 1944 i 1945 r., donosiciel wskazał Niemcom kryjówkę Henryka i jego matki Idy. Udało im się w porę uciec: Kowalskim do Wrocławia, a Henrykowi z matką do Krakowa. Gestapowcy zastrzelili gospodarza, od którego Wojciech wynajmował biuro – kryjówkę.
Margulies wyemigrował w 1968 r. do Izraela. Do śmierci utrzymywał z Kowalskimi bliski korespondencyjny kontakt.