Marianna i Józef Walczyńscy mieszkali wraz z dziećmi w Piekoszowie koło Kielc. Józef pracował w garbarni skór w Białogonie (obecnie dzielnica Kielc), której właścicielem był Żyd, Judka Bekierman. W sierpniu 1942 r. niemal cała rodzina Judki została wywieziona z getta kieleckiego do Treblinki i tam zginęła. Judka przebywał wtedy w obozie pracy w Kielcach. Niebawem dołączył do niego brat Dawid, któremu udało się uciec z Treblinki. W marcu 1943 r. bracia wraz z trzema innymi Żydami – Judką Baumem, jego bratem Mojżeszem Majerem, oraz przyjacielem Mojżeszem Pozyckim – zorganizowali ucieczkę.
Gdy tylko udało im się opuścić teren obozu, skierowali się do domu znajomego Józefa Walczyńskiego i z rozpaczą poprosili go o pomoc. Józef przyjął ich pod swój dach mówiąc: „Co będzie z wami, to będzie ze mną”.
Rodzina Walczyńskich opiekowała się mężczyznami, wbrew problemom materialnym i podejrzeniom ze strony sąsiadów. W lecie mężczyźni ukrywali się na strychu, w zimie w piwnicy. Wejście do piwnicy znajdowało się w oborze, było ukryte za żłobem.
W pomoc zaangażowane były także dzieci Walczyńskich. Syn Stanisław, wówczas 5-letni, wspomina: „Pamiętam, że czasami, gdy Żydzi wychodzili coś zjeść, mój ojciec zamykał drzwi na haczyk i kazał mi pilnować. Stawałem wtedy na taborecie przy oknie i wyglądałem czy nikt nie idzie do domu. Kiedy ktoś się zbliżał, wołałem tatę. Ludzie nie raz pytali, czemu tak zamykamy te drzwi, a ojciec mówił im, że się bawiłem i niechcący zamknąłem. Rodzice powiedzieli mi, że ci panowie są moimi wujkami. Nie raz rzeźbili mi w drewnie krówki i koniki”.
Żydzi ukrywali się u Walczyńskich przez blisko dwa lata, aż do wkroczenia Armii Czerwonej w styczniu 1945 r. Dawid Bekierman zaraz po wojnie zginął z rąk Polaków. Nieznane są dokładne okoliczności jego śmierci. Jedna z wersji mówi, że zginął z rąk mężczyzny zazdrosnego o pewną dziewczynę z Białogonu, z którą Dawid chciał się ożenić. Mężczyźnie „nie pasowało” pochodzenie Dawida. Pozostali Ocaleni wkrótce wyemigrowali z Polski. Pisali później do Walczyńskich, wysyłali im paczki.
O odznaczenie Walczyńskich tytułem Sprawiedliwych wśród Narodów Świata Ocaleni starali się już w latach 60., ale Józef odmawiał przyjęcia medalu. Otrzymał go pośmiertnie w 2012 r. Ceremonia przyznaniania medalu odbyła się w Kielcach w 2013 r.