Rodzina Gorzyczańskich mieszkała przed wojną w Łodzi. Gdy Niemcy zajęli miasto i utworzyli getto, rodzina uciekła do krewnych z Tomaszowa Lubelskiego.
W Tomaszowie okazało się jednak, że krewni Gorzyczańskich wyjechali na wschód. Uciekinierzy z Łodzi zwrócili się zatem o pomoc do znajomych, Emilii i Piotra Czechońskich. Ukrywali się u nich do akcji eksterminacyjnej w maju 1942 roku.
Ponieważ po „akcji” Niemcy nasilili poszukiwania Żydów ukrywających się po „aryjskiej stronie”, Gorzyczańscy postanowili zostawić u Czechońskich swojego 7-letniego syna, a sami opuścili kryjówkę i przenieśli się do lasu. Nigdy nie wrócili – zginęli prawdopodobnie w obozie zagłady w Bełżcu.
Czechońscy przez dwa lata ukrywali Szloma w komórce za szafą w ich domu. Chłopiec spędzał tam całe dnie, czytając książki. Prawie nigdy nie wychodził, jednak pewnego razu poszedł do Tomaszowa, gdzie polskie dzieci rozpoznały, że jest Żydem i chciały wydać go hitlerowcom. Udało mu się uciec. Domu Czechońskich już nie opuszczał.
Po tym, jak Armia Czerwona zajęła Tomaszów i Lublin, Szlomo odnalazł kilku ocalałych krewnych. Z Polski wyjechał. Zamieszkał w Izraelu. W 1999 r., dzięki jego staraniom, rodzina Czechońskich została pośmiertnie uhonorowana tytułem „Sprawiedliwy wśród Narodów Świata”.