Pomoc Żydom podczas Zagłady
Podczas II wojny światowej, większość Polaków, zaabsorbowana trudami dnia codziennego w kraju pod okupacją niemiecką, pozostawała bierna wobec Zagłady. Byli i tacy, którzy okazywali Żydom wrogość. Nieliczni nieśli im pomoc. Ratujący działali w warunkach wyjątkowo trudnych – w pełnej konspiracji, w strachu przed Niemcami i przed własnymi sąsiadami.
Żydzi szukający schronienia
Zgodnie z polityką nazistowskich Niemiec, Żydzi zostali skazani za całkowitą zagładę. Już od początku wojny w 1939 r. byli silnie represjonowani i izolowani od polskiego społeczeństwa. Uwięzieni w setkach gett, umierali z głodu i chorób. Od połowy 1941 r., wraz z atakiem Niemiec na ZSRR, podążające za niemiecką armią specjalne oddziały egzekucyjne Einsatzgruppen (Grupy Operacyjne), wymordowały ponad milion Żydów na Wschodzie. W 1942 r. rozpoczęła się ich masowa eksterminacja w zorganizowanych przez Niemców ośrodkach zagłady.
Jedynym sposobem na uniknięcie śmierci dla Żyda lub Żydówki, było ukrycie się. Nieliczni funkcjonowali pod przybraną tożsamością, większość musiała schować się fizycznie – w kryjówce. Kontakty z Polakami i możliwość skorzystania z ich wsparcia znacznie wpływały na skuteczne ukrycie się i przetrwanie w schronieniu. Dla licznych Polaków ukrywanie Żydów było sposobem na zarobek, inni pomagali bezinteresownie.
Formy pomocy Żydom
Pomoc przeważnie przybierała formę indywidualną – niesiona była przez poszczególne osoby lub rodziny, z reguły w ich własnych domach lub gospodarstwach. Wsparcie polegało na doraźnym lub długotrwałym ukrywaniu osoby lub wielu osób, organizowaniu czy opłacaniu ich kryjówek, ucieczek z gett, dostarczaniu fałszywych dokumentów tożsamości, pieniędzy, żywności, ubrań czy leków.
Ukrywanie Żydów we własnym domu było zadaniem niezwykle trudnym, obciążającym fizycznie, psychicznie i finansowo, zwłaszcza, gdy trwało przez wiele miesięcy. Wiązało się z koniecznością zaaranżowania kryjówki, zapewnienia żywności, warunków do zaspokajania potrzeb fizjologicznych oraz utrzymania wszystkiego w tajemnicy przed najbliższym otoczeniem.
Pod koniec 1942 r. pomoc przybrała także formę zorganizowaną, gdy swą działalność rozpoczęła Rada Pomocy Żydom (kryptonim „Żegota”). Tę konspiracyjną polsko-żydowską organizację powołano przy Delegaturze Rządu RP na Kraj (rząd polski pozostawał w czasie okupacji na uchodźstwie – początkowo w Paryżu, Angers, następnie w Londynie), by nieść pomoc Żydom, głównie tym ukrywającym się poza gettami, po tzw. aryjskiej stronie.
Ilu Polaków pomagało Żydom?
Dokładna liczba ratujących i ratowanych nigdy nie będzie znana. Wiadomo, że postawa pomocowa w polskim społeczeństwie była rzadka i nie spotykała się z powszechną aprobatą. Znanych są tysiące historii pomocy, lecz o wielu ratujących nigdy się nie dowiemy.
Trudności w dokumentowaniu historii pomocy wynikają m.in. ze skrytego charakteru działań ratujących, ukrywania faktu niesienia pomocy w obawie przed społecznym ostracyzmem, z powojennych migracji ludności i uwarunkowań politycznych. Czynniki te przesądziły o dysproporcji między przypadkami pomocy, które udało się potwierdzić za pomocą niepodważalnych świadectw, a prawdopodobną, większą liczbą osób, które były zaangażowane w tę działalność.
Dotychczas tytuł Sprawiedliwych wśród Narodów Świata otrzymały 28 217 osób z 51 krajów, w tym 7 232 Polaków (stan na 1 stycznia 2022 r.).
Odznaczenie przyznawane jest przez Instytut Yad Vashem w Jerozolimie osobom nieżydowskiego pochodzenia, które w czasie Zagłady udzielały Żydom bezinteresownej pomocy. Szacunków dotyczących liczby Polaków, którzy udzielali schronienia Żydom jest niewiele, zwłaszcza takich, które opierają się na konkretnych wyliczeniach.
W latach 80. XX w. Teresa Prekerowa wskazywała 160–360 tys., przy założeniu, że liczba ocalałych Żydów to 40–60 tys., a każdy ocalały otrzymał wsparcie od 2–3 osób. W 2002 r. Gunnar Paulsson szacował liczbę osób pomagających Żydom w Warszawie na 70–90 tys., a tych szukających schronienia – na 28 tysięcy. Odwołując się do oceny Mordechaja Paldiela, przypuszczał, że liczba ratujących w Warszawie to ¼ wszystkich, co w skali kraju daje liczbę od 280 do 360 tysięcy.
Kary za pomoc Żydom
Z setek pamiętników i innych świadectw wynika, że ratowanie jednej osoby przez parę lat rzeczywiście wymagało działań kilku, a czasem nawet kilkunastu wspierających osób. Jednocześnie jednak zdarzało się, że jedna osoba pomagała wielu Żydom, toteż podważalna jest dysproporcja ww. liczb ratujących i ratowanych.
Najczęściej przytaczana przez historyków liczba ocalałych, zarówno w ukryciu, jak i w obozach, to 40–50 tysięcy. Jedynie część z nich, nie wiemy jak liczna, otrzymała pomoc po tzw. aryjskiej stronie. Inni z kolei, doświadczyli wsparcia, ale jeszcze w czasie wojny zginęli. Ze względu na brak kompletnych źródeł, zwłaszcza dotyczących pomocy płatnej, nie sposób więc określić całościowej liczby pomagających.
W Polsce pod okupacją niemiecką wszelka pomoc Żydom była surowo karana, nawet śmiercią. Znanych jest kilkaset osób, które zginęły za pomoc udzielaną Żydom.
Przeczytaj więcej
- Postawy Polaków wobec Żydów podczas Zagłady
- Sytuacja Żydów w okupowanej Polsce
- Żydzi ukrywający się podczas Zagłady