Janina Rechtleben-Wojciechowska

W Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN chcielibyśmy upamiętniać Żydów, którzy udzielali pomocy innym Żydom podczas Zagłady w okupowanej Polsce. Takich ludzi Instytut Yad Vashem nie honoruje tytułem Sprawiedliwych wśród Narodów Świata, ponieważ z założenia otrzymują go tylko nie-Żydzi. Oni także są Sprawiedliwymi, rozumianymi w szerokim i uniwersalnym znaczeniu tego pojęcia – to ludzie, którzy przeciwstawili się totalitaryzmowi nazistowskich Niemiec, wystąpili w obronie godności i praw człowieka. Poznaj historię Janiny Rechtleben-Wojciechowskiej z zakładki tematycznej: Żydzi pomagający innym Żydom po „aryjskiej stronie”.

W listopadzie 1940 r. Janina Rechtleben-Wojciechowska nie przeniosła się, zgodnie z niemieckim nakazem, do utworzonego w Warszawie getta. Pozostała po tzw. aryjskiej stronie miasta, gdzie zaangażowała się w polski ruch oporu. Choć musiała ukrywać się podczas Zagłady ze względu na żydowskie pochodzenie, udzielała schronienia innym Żydom, przede wszystkim uciekinierom z getta warszawskiego. W jej mieszkaniu przebywał m.in. Fryderyk Járosy, legendarny artysta kabaretowy, który poszukiwany był przez gestapo. Uczył podopiecznych Janiny jak nie zdradzać się na ulicach wyglądem.


„Janka wynajmowała na Filtrowej pokój sublokatorski, do którego zabrała Franciszka”, wspominała pisarka i aktorka Stefania Grodzieńska w tomie wspomnień Urodził go „Niebieski Ptak”, poświęconym Fryderykowi „Franciszkowi” Járosy’emu – przyjacielowi, założycielowi przedwojennych warszawskich kabaretów. „Stali się towarzyszami życia i pozostali razem już do śmierci”, zapisała.

Janina Rechtleben – Żydówka po tzw. aryjskiej stronie Warszawy

Janina Rechtleben-Wojciechowska poznała Fryderyka Járosy’ego jeszcze przed wojną, gdy ten złożył dwa scenariusze w Agencji Wydawnictw Scenicznych i Muzycznych jej ojca, Stanisława Rechtlebena – znanego publicysty, pochodzącego ze spolonizowanej rodziny warszawskich Żydów. „Kuleczka”, jak nazywali Janinę znajomi, pracowała w biurze wydawnictwa przy ul. Leszno 52 jako buchalterka. Jej mężem był Konstanty „Kot” Wojciechowski, reporter warszawskich dzienników.

„Miała wszystkie zalety wysokiego lotu: była wyjątkowo uczciwa, odważna, uczynna”, opisywała Stefania Grodzieńska charakter Janiny. „W życiu codziennym brakowało jej cech, […] jak szybkie, powiedziałabym, gwałtowne poczucie humoru, pobłażliwość wynikająca z nieprzywiązywania wagi do pryncypiów, lekkość ocierająca się o lekkomyślność. Janka była zasadnicza i surowa”. 

W chwili wybuchu wojny Janina została w Warszawie sama – kilka miesięcy wcześniej zmarł jej ojciec, od dawna nie żyli dziadkowie – Jakub (Jankew) i Berta (Bradla) Rechtlebenowie, pochowani na cmentarzu żydowskim przy ul. Okopowej. Dalsza rodzina wyemigrowała do Stanów Zjednoczonych, a jej małżeństwo rozpadło się prawdopodobnie przed wojną.

Wobec tego, gdy na jesieni 1940 r. Niemcy przystąpili do tworzenia żydowskiej „dzielnicy zamkniętej” w Warszawie, Janina zdecydowała, że nie pójdzie do getta – pozostała po tzw. aryjskiej stronie. Mieszkała na Ochocie, w kamienicy pracowników Pocztowej Kasy Oszczędności przy ulicy Filtrowej 68 m. 33. 

Skrytka na Filtrowej. Pomoc Janiny dla Żydów z getta warszawskiego 

W okupowanej Warszawie Janina Rechtleben zaangażowała się w działalność konspiracyjną – według relacji jej znajomych miała pracować w oddziale II Informacyjno-Wywiadowczym Komendy Głównej Armii Krajowej. W mieszkaniu przy ul. Filtrowej mieściła się skrytka AK. Przechowywano tam broń, pieniądze, odbywały się spotkania.

Na Ochotę trafiali też Żydzi, którzy uciekli z getta. Janina udzialała im pomocy podczas Zagłady. Ona sama, ze względu na tzw. zły wygląd, ograniczała wychodzenie z domu: „[…] w 1943 r., jeszcze przed powstaniem w getcie, przychodzili do tego lokalu Żydzi wprowadzani przez specjalnych łączników”, wspominał Kazimierz Koźniewski, narzeczony sąsiadki Janiny. W rozmowie z Anną Mieszkowską, autorką biografii Járosy’ego, mówił:

„Uciekinierzy z brygad pracy, inni – nierzadko – wychodzili kanałami. Zjawiali się w strasznym stanie. Wychudzeni, brudni, głodni, nerwowi. Trzeba pamiętać, że to wszystko działo się już po Wielkiej Akcji wywózek do Treblinki [latem 1942 r. – red.]. Żydzi, którzy pozostali w getcie [tzw. szczątkowym], najczęściej byli zaangażowani w jakieś działania konspiracyjne. Pracując w brygadach pracy, mając możliwości wychodzenia z getta, w drodze powrotnej przenosili żywność, broń. Wyglądali tragicznie. Cienie ludzkie w łachmanach! W tym znakomicie zakonspirowanym mieszkaniu Janeczki czekali na ubranie, dokumenty i dalszy przerzut w inne bezpieczne miejsce. Do lasu. Często byli to ciężko chorzy ludzie, którym pilnie potrzebny był lekarz”.

Fryderyk Járosy. „Lekcje charakteryzacji” dla Żydów

Fryderyk Járosy, zwany przez przyjaciół Franciszkiem, był konferansjerem i reżyserem pochodzenia austriacko-żydowskiego, dyrektorem teatrów kabaretowych w przedwojennej Warszawie. Aresztowany przez Niemców w październiku 1939 r., uciekł podczas transportu na przesłuchanie.

Od tej pory posługiwał się fałszywymi dokumentami tożsamości na nazwisko „Franciszek Nowaczek”. Przez pewien czas przebywał w kryjówce na terenie getta, prawdopodobnie dzięki swoim żydowskim znajomym ze świata artystycznego.

W mieszkaniu Janiny Rechtleben przekazywał sceniczne doświadczenie i wiedzę ukrywającym się Żydom: „Nie spodziewał się ten fenomenalny reżyser i twórca osobowości scenicznych, że jego sztuka będzie kiedyś służyła ratowaniu ludzkiego życia”, zapisała Stefania Grodzieńska.

„Dawał im aktorskie lekcje charakteryzacji zewnętrznej, ale i wewnętrznej. Czekał na tych swoich podopiecznych”, wyjaśniał Kazimierz Koźniewski. „Jeśli przez dłuższy czas nie było nikogo nowego, bardzo się niecierpliwił, a nawet nudził. Jestem pewien, że nikt z przebywających w tym mieszkaniu Żydów nie orientował się, kim jest człowiek, który z ogromnym zaangażowaniem przygotowywał ich do ważnego egzaminu. Od powodzenia tego egzaminu zależało ich dalsze życie. Nigdy go nie pytałem, skąd potrafił fachowo zmieniać opatrunki, bandażować głowę”.

Járosy uczył, jak ukrywający się Żydzi powinni zachowywać się na mieście, jak się nie bać, jak iść ulicą z podniesioną głową, pewnym spojrzeniem. Miało to zapobiec denuncjacji Żydów przez Polaków lub zatrzymaniu ich przez Niemców.

„[…] pokój Járosy’ego stał się punktem rotacyjnym, przez który przechodziły dziesiątki nielegalnych osób. Tam otrzymywali pierwsze wskazówki; ile kosztuje tramwaj, ile chleb, jak się czesać, jaką mieć minę, żeby osiągnąć jak najlepszy »wygląd«”, wyliczała Grodzieńska, która razem z mężem Jerzym Jurandotem uciekła z getta warszawskiego w sierpniu 1942 r. i także wizytowała lokal na Filtrowej 68, odwiedzając dawnego przyjaciela. „Tych »z wyglądem« […] rozsyłano do kryjówek [...] natomiast tych »bez wyglądu«, tych, jak się mówiło, »którzy mogli chodzić po ulicy«, do rozmaitej pracy. [...] W szczytowych tygodniach polowania na osoby pochodzenia żydowskiego na Filtrową 68 przychodzili ludzie, których sam wyraz twarzy skazywał na śmierć, wychodzili zmienieni, z wiarą, że przeżyją, co wcale nie znaczyło, że tak się zdarzy istotnie”.

Janina Járosy. Emigracja i losy po wojnie

31 lipca 1944 r. pod tym samym adresem, przy ul. Filtrowej 68, komendant okręgu warszawskiego AK Antoni Chruściel pseud. „Monter” wydał rozkaz rozpoczęcia powstania warszawskiego. 10 sierpnia, w wyniku pacyfikacji powstania przez Niemców, Janina Rechtleben i Fryderyk Járosy razem z mieszkańcami Ochoty trafili do obozu przejściowego w Pruszkowie. Járosy wywieziony został przez Niemców do obozu koncentracyjnego w Buchenwaldzie a Rechtleben do obozu w Ravensbrück. Odnaleźli się w maju 1945 roku. Pozostali na emigracji. 

W 1947 r. Járosy przebywał w Tel Awiwie, gdzie dostał półroczny angaż jako reżyser teatru Li-La-Lo. W liście do mieszkającej w Bejrucie Hanki Ordonówny, artystki, jednej z jego życiowych i zawodowych partnerek pisał: 

„[…] Stoi przede mną Twoja fotografia, którą Helena podarowała mi w Londynie, i dopóki Ciebie samej nie zobaczę, przenoszę na nią wszystkie serdeczne myśli, wszystkie najgłębsze uczucia, które towarzyszyły moim […] wspomnieniom o Tobie, – czy to, kiedy siedzieliśmy razem [w więzieniu] na Daniłowiczowskiej i ja drżałem o Ciebie, czy to w konspiracji, kiedy los połączył mnie z cudownym człowiekiem (Janka), który był wielkim Twoim wielbicielem i z którym tak często o Tobie mówiliśmy, kiedy mój gospodarz z organizacji [K. Koźniewski], by mnie podtrzymać na duchu, zagrał mc Twoich płyt […]”. 

Járosy i Rechtleben osiedli w Londynie. Zamieszkali z Edwardem Rechtlebenem, bratem Janiny, który utrzymywał ich z posady księgowego. W tym czasie Fryderyk, pod pseudonimem „Jan Wojciechowski”, napisał sztukę Okoliczności łagodzące, której premiera odbyła się 2 grudnia 1951 r. w Ognisku Polskim. Anna Mieszkowska zauważa, że pseudonim autora: „[…] był wyrazem hołdu złożonego kobiecie, której zawdzięczał ocalenie, z którą pozostał do końca w Londynie”. Janina została też jedną z bohaterek sztuki, występując w niej jako „Zagórska”.

Nigdy nie pobrali się, ale po śmierci Fryderyka w 1960 r., Janina przyjęła nazwisko Járosy za zgodą jego córki, Mariny. W latach 70. odwiedziła Warszawę. Zmarła w 1980 r., jej prochy spoczęły na Starych Powązkach w Warszawie. 

„Pamiętam, że [Járosy] o Jance powiedział tak: »Miałem w swoim życiu kobiety piękne, zgrabne, nawet mądre i dowcipne, ale pierwszy raz mam obok siebie człowieka«”, zanotował Kazimierz Koźniewski.

Karolina Dzięciołowska, red. Mateusz Szczepaniak, konsultacja merytoryczna: Anna Mieszkowska, marzec 2021


Przeczytaj więcej



Bibliografia


  • Stefania Grodzieńska, Urodził go „Niebieski Ptak”, Akapit Press, Łódź 2000.
  • Fryderyk Járosy, Okoliczności łagodzące, Archiwum Emigracji, Toruń 2004.
  • Kazimierz Koźniewski, Słownik swoich i obcych [czyli alfabet Koźniewskiego], Wydawnictwo ISKRY, Warszawa, 1994.
  • Anna Mieszkowska, Jestem Járosy! Zawsze ten sam..., Warszawskie Wydawnictwo Literackie Muza, Warszawa 2008.
  • Anna Mieszkowska, Listy do pani Hanki, „Archiwum Emigracji. Studia – Szkice – Dokumenty” 2002–2003, z. 5–6.
  • Anna Mieszkowska, List Janiny Járosy do Juliusza Sakowskiego, „Archiwum Emigracji. Studia – Szkice – Dokumenty” 2011, z. 1–2.
  • Anna Mieszkowska, Mistrzowie kabaretu: Marian Hemar i Fryderyk Járosy. Od Qui pro Quo do Londynu, Wydawnictwo Zwierciadło, Warszawa 2016.
  • Anna Mieszkowska, Zawsze ten sam, czyli Frydery Jarosy na emigracji w latach 1945-1960 [w:] „Pamiętnik Teatralny” 1998, z. 1–2.