W latach okupacji niemieckiej Józef i Franciszka Zwonarzowie mieszkali wraz ze swymi dziećmi w Lesku na Podkarpaciu. Rodzina utrzymywała się z pracy Józefa, który prowadził warsztat ślusarski. Przez dwadzieścia dwa miesiące, od 17 grudnia 1942 do lata 1944 r., Zwonarzowie udzielali schronienia pięciorgu żydowskich uciekinierów z obozu pracy przymusowej w Zasławiu. Ukrywali się oni w specjalnie wybudowanym schowku znajdującym się pod podłogą warsztatu Józefa.
„Żal i desperacja nie opuszczały nas ani na chwilę. A dochodził do tego wieczny głód, brud, fetor niemytych, skłębionych ciał, gryzące nas pasożyty, brak świeżego powietrza. […] Pinek i Milek często mówili o samobójstwie i prosili tatę, aby im pomógł”, pisała Jafa Wallach we wspomnieniach wydanych w 2006 r. (polskie wydanie pt. Gorzka wolność. Wspomnienia ocalonej z Holocaustu nakładem Instytutu Pamięci Narodowej w Rzeszowie).
Od grudnia 1942 r. z pomocą Józefa Zwonarza ukrywali się małżonkowie Natan i Jafa Wallachowie, lecz wkrótce dołączyli do nich bracia Jafy, Milek i Pinek Manasterowie, a następnie ich siostra Anna. Niemal dwa lata spędzili oni w wykopanej w ziemi jamie. Równocześnie Józef organizował kolejne miejsca schronienia dla czteroletniej córki Wallachów, Reny, która przebywała pod opieką Zofii Czemerys w Zagórzu, następnie Jana Kąkola i Magdaleny Mielniczek w Bezmiechowej Dolnej.
Początkowo Józef nie wtajemniczył swojej rodziny w sprawę ukrywania Żydów, biorąc cały ciężar tej sytuacji wyłącznie na siebie. Gdy udzielanie pomocy w pojedynkę stało się niemożliwe, wyjawił swój sekret żonie. Franciszka nie odmówiła Żydom pomocy. Wallachowie i Manasterowie, dzięki poświęceniu małżeństwa Zwonarzów, uniknęli śmierci głodowej. Jafa Wallach wspominała Józefa:
„Józio miał na głowie warsztat, różne problemy rodzinne, a do tego przybyły mu jeszcze cztery gęby do wykarmienia. Często chodził jak zamroczony. Brak mu było czasu i sił na rozwiązanie tych wszystkich problemów. I w dodatku nie mógł się nimi z nikim podzielić. Był związany z nami dosłownie na śmierć i życie. I w takich warunkach ciągła walka o zdobycie żywności ciążyła na nim jak kamień”.
We wrześniu 1944 r. do Leska weszły wojska radzieckie. Ukrywający się Żydzi byli wolni.
26 września 1967 r. Instytut Yad Vashem w Jerozolimie uhonorował Józefa i Franciszkę Zwonarzów tytułem Sprawiedliwych wśród Narodów Świata.