Wdowa Zuzananna Gołębiecka mieszkała w Kolonii Brańsk na Podlasiu, gdzie prowadziła niewielkie gospodarstwo rolne z pomocą czworga swoich dzieci - synów: Czesława, Franciszka, Kazimierza oraz córki Anny. W listopadzie 1942 roku, w czasie likwidacji getta w pobliskim Brańsku, do drzwi ich domu zapukał szkolny kolega Kazimierza, Hersz Rubinsztajn wraz z siostrą Dorą (Dworą?). Przed wojną Hersz prowadził w Brańsku zakład fotograficzny, zaś Dora uczyła się w Nowogródku. Do rodzeństwa Rubinsztajnów dołączyli wkrótce bracia Mosze i Szmul Klejnot – synowie Józefa i Cywii. Hersz i Dora Rubinsztajn oraz Mosze i Szmul Klejnot poprosili Gołębieckich o schronienie.
Decyzję o ukryciu czworga młodych ludzi podjęli Zuzanna i Czesław. Anna Gołębiecka-Glinka opowiada w wywiadzie dla Muzeum Historii Żydów Polskich: „Brat i mama. Bo mama była bardzo, bardzo miała serce miękkie. I zawsze litowała się nad każdym, nad każdym (…) A tu jak zobaczyła tych, a później jak boso przyszli…” Pozostali członkowie rodziny brali czynny udział w opiece nad ukrywanymi. Cywia wraz z trojgiem najmłodszych dzieci zginęła w Treblince.
Poza czterema osobami, które zamieszkały w gospodarstwie na stałe, Gołębieccy pomagali także ukrywającym się w lesie trzem braciom Mosze i Szmula oraz synowi właściciela młyna w Brańsku Icchaka Rochelzona - Szmulowi. Niemal codziennie dostawali oni ciepły posiłek. Wedle innej relacji sześcioro dzieci Klejnotów zginęło w Treblince w 1942 r.
Wiosną 1943 r. rodzina została ostrzeżona przez znajomego volksdeutcha, że grozi im niebezpieczeństwo, ponieważ sąsiedzi podejrzewają ich o ukrywanie Żydów. Mosze, Szmul, Dora i Hersz znaleźli wówczas tymczasową kryjówkę na miejscowym cmentarzu, dokąd Anna i Czesław przynosili im mleko i chleb. Po trzech tygodniach wrócili do Gołębieckich.
W sierpniu 1943 r. w wyniku sąsiedzkiego donosu do gospodarstwa przyjechali niemieccy żandarmi, którzy przeprowadzili rewizję. Zastrzelili Dorę i Hersza, którzy próbowali ukryć się w kominie. Mosze i Szmul oraz ich opiekunowie zdążyli uciec do lasu. Ponieważ ciążył na nich wyrok śmierci za ukrywanie Żydów, do końca wojny musieli się ukrywać. Ich gospodarstwo zostało przez Niemców spalone, a następnie splądrowane przez sąsiadów.
Klejnotowie ukryli się w leśnych okopach. Mosze Klejnot zginął w czasie próby przekroczenia linii frontu. Wedle innej relacji, zginął wraz z dziewięcioma innymi Żydami ukrywającymi się w bunkrze. Po wyzwoleniu w lipcu 1944 r. Szmul Klejnot i Szmul Rochelzon wyjechali do Izraela. Do śmierci korespondowali z ludźmi, którzy pomogli im przeżyć okupację. Gołębieccy przeprowadzili się daleko od rodzinnej miejscowości z obawy przed zemstą sąsiadów za pomoc udzielaną Żydom.