Sprawiedliwi w Niemczech

W 1933 r. w Niemczech mieszkało około 520 tysięcy Żydów, a więc mniej niż jeden procent ludności kraju. Większość z nich żyła w dużych miastach: Berlinie, Frankfurcie nad Menem, Wrocławiu, Hamburgu, Hanowerze i Lipsku. Po dojściu Hitlera do władzy ta zróżnicowana pod względem religijnym i ekonomicznym społeczność, stanęła w obliczu ogromnych wyzwań i poddana została brutalnym represjom. Ustawy norymberskie z 1935 r. odebrały Żydom niemieckim wszelkie prawa i stały się podstawą antyżydowskiej polityki Trzeciej Rzeszy.

W reakcji na jawną dyskryminację, Żydzi podejmowali decyzję o opuszczeniu kraju. Priorytetem była ochrona dzieci. W wywożeniu ich z Niemiec pomagały organizacje charytatywne i rodziny zza granicy, gotowe przyjąć dzieci pod swój dach. W latach 1938-1940 siedem i pół tysiąca dzieci żydowskich z Niemiec i anektowanej w marcu 1938 r. Austrii oraz części anektowanej w styczniu 1939 r. Czechosłowacji, zostało wywiezionych do Wielkiej Brytanii w ramach tzw. transportów dziecięcych (Kindertransport). Wiele z tych dzieci nie zobaczyło już jednak swoich rodziców – późniejszych ofiar hitlerowskich zbrodni. Organizacje żydowskie w Niemczech pierwszeństwo w tych wyjazdach dawało sierotom oraz dzieciom, których rodzice, przede wszystkim ojcowie, byli już wówczas uwięzieni w obozach koncentracyjnych. W latach 1933-1939 z terenu Trzeciej Rzeszy (Niemiec, Austrii i Czechosłowacji) wyjechało około 400 tysięcy Żydów, z których wielu znalazło się pod okupacją niemiecką w Europie zachodniej w 1940 roku.


Tuż przed wybuchem II wojny światowej w Trzeciej Rzeszy żyło nadal około 200 tysięcy osób uznanych za Żydów na podstawie ustaw norymberskich. Jesienią 1941 r. rozpoczęły się deportacje Żydów niemieckich na wschód – m.in. do getta łódzkiego, Mińska i Rygi, a jesienią 1942 r. bezpośrednio do obozu zagłady Auschwitz-Birkenau. Żydów – weteranów I wojny światowej, oraz osoby posiadające nieżydowskich współmałżonków deportowano wówczas do Theresienstadt.

Ci, którym udało się uniknąć deportacji aż do początków 1943 r. na podstawie tzw. Schutzbriefe (czyli dokumentów stwierdzających, że są oni niezbędnymi pracownikami), szukali schronienia dla siebie i najbliższych. Zaczęli „schodzić do podziemia”.

Fabrikaktion – moment przełomowy

Momentem przełomowym, który skłonił pozostałych w Niemczech Żydów do ukrycia się, była tzw. Fabrikaktion w lutym 1943 roku. Gestapo aresztowało wtedy około siedmiu tysięcy Żydów pracujących przymusowo w fabrykach zbrojeniowych w Berlinie. Niektórych przed łapanką ostrzegli wcześniej nieżydowscy pracownicy. Rozpoczęły się wówczas także aresztowania i deportacje Żydów złapanych na ulicy i w tzw. domach żydowskich. Od początku 1943 r. ukrycie się było więc jedyną szansą na ratunek.

W największej przedwojennej niemieckiej społeczności żydowskiej – Berlinie – spośród 160 tysięcy Żydów mieszkających tam w 1933 r., 90 tysięcy wyemigrowało, 55 tysięcy zostało deportowanych i zamordowanych, siedem tysięcy popełniło samobójstwo przed deportacją. Przetrwało jedynie osiem tysięcy, w tym 1400 w ukryciu. Większość korzystała z różnych form pomocy, choć nie wszyscy udzielający wsparcia i schronienia wiedzieli, że mają do czynienia z osobami pochodzenia żydowskiego.

Pomoc Niemców dla Żydów

Żydzi ukrywający się określali się mianem łodzi podwodnych (U-bot). W ocenie historyków próbę ukrycia się podjęło około 10-12 tysięcy osób. Ratunku szukały zwykle w większych miastach, głównie w Berlinie. Zwracały się przede wszystkim do dawnych przyjaciół i znajomych, osób znanych z przedwojennej działalności politycznej oraz, w przypadku chrześcijan pochodzenia żydowskiego, członków wspólnoty religijnej. Sieć pomocy Żydom była w wielu wypadkach złożona z wielu osób, a pierwszy kontakt był często dziełem przypadku.

Pomocy udzielali przede wszystkim nieżydowscy członkowie rodzin ukrywających się. Częściowe dane wskazują, że aż 47 procent Żydów znalazło schronienie u swoich rodzin.

Zmiana wiary i środowiska na nieżydowskie jeszcze przed wojną nie była jednak jednoznaczna z przetrwaniem Zagłady. Erna Becker-Koen, Żydówka mieszkająca w Berlinie, przeszła przed wojną na katolicyzm. Jej mąż Gustav, inżynier, mimo nieustannych nacisków władz, odmówił opuszczenia żony. W 1937 r. Erna urodziła syna, Silvana, który również został ochrzczony. Rosnąca wobec rodziny niechęć sąsiadów sprawiła, że Erna wraz z dzieckiem opuściła Berlin i od 1940 r. przebywała w różnych miejscowościach na terenie dolnej Bawarii i Austrii, korzystając z pomocy księży w miejscowych parafiach.

Silną motywacją do udzielania pomocy Żydom był sprzeciw wobec hitlerowskiego reżimu. Wielu pomagających przed dojściem Hitlera do władzy było członkami i sympatykami partii lewicowych, związków zawodowych, Świadkami Jehowy. W 1935 r. ludzie ci znaleźli się na marginesie społeczeństwa narodowosocjalistycznego. Niektórzy byli prześladowani za swoje poglądy polityczne czy religijne i sami musieli się ukrywać.

Johanna Eck 

Największym wyzwaniem dla ukrywających się było zdobycie dachu nad głową i kartek żywnościowych. Wdowa Johanna Eck ukrywała w swoim domu cztery ofiary prześladowań, dwoje z nich było Żydami. Eck znała rodzinę jednego z nich, Heinza Guttmanna, jeszcze przed wojną. Jego ojciec Jakob i mąż Eck walczyli razem na froncie w czasie I wojny światowej. W 1942 r., Jakob, jego żona i dzieci zostali deportowani na wschód, skąd nigdy nie wrócili. Heinz uniknął aresztowania i błąkał się po ulicach miasta. Wszyscy, do których zwrócił się o pomoc, odmówili w obawie o własne bezpieczeństwo. Eck przyjęła go do swojego domu, dzieląc się własnym jedzeniem. Przez wiele dni bywała potem poza domem, starając się zdobyć kartki żywnościowe od przyjaciół. W listopadzie 1943 r. jej dom został zniszczony podczas nalotu. Eck dostała przydział mieszkaniowy, a dla  Heinza znalazła nową kryjówkę. Pozostała w z chłopcem kontakcie i nadal go wspierała. Za pośrednictwem kobiety, która ukryła chłopaka, Eck poznała Elfriedę, Żydówkę, która także potrzebowała wsparcia. Eck zameldowała ją u siebie pod fałszywym nazwiskiem. Po wojnie otrzymała tytuł Sprawiedliwej wśród Narodów Świata.

Wedle szacunków w latach 1941-45 na terenie Trzeciej Rzeszy ukrywało się około 10-15 tysięcy osób pochodzenia żydowskiego, w tym ponad 5 tysięcy ukrywało się w Berlinie. Szacunek liczby osób, które wyszły z ukrycia  wynosi od 3 do 5 tysięcy. Znanych jest około 3 tysięcy osób zaangażowanych w pomoc ukrywającym się.

dr Natalia Aleksiun


Bibliografia


  •  E. Becker-Kohen, The Evil that Surrounds Us, Bloomington.
  • The Germans and the Holocaust: Popular Responses to the Persecution and Murder of the Jews, red. Susannah Schrafsteter and Alan Steinweis, New York: Berghahn 2016.
  • Jews in Nazi Berlin. From Kristallnach to Liberation., red. B. Meyer, H. Simon and Ch. Schütz, Chicago and London 2009.
  • M. Kaplan, Between Dignity and Despair. Jewish Life in Nazi Germany, Oxford 1998.
  • S. Schrafstetter, Flucht und Versteck. Untergetauchte Juden in München: Verfolgungserfahrung und Nachkriegsalltag (Göttingen: Wallstein Verlag 2015).
  • Überleben im Untergrund. Hilfe und Rettung für Juden in Deutschland 1941–1945. Reihe: Solidarität und Hilfe für Juden während der NS-Zeit, red. B. Kosmala, C. Schoppmann, Band 5, Metropol, Berlin 2002.