Rodzina Sokołowskich

powiększ mapę

Historia pomocy - Rodzina Sokołowskich

Aniela Radyszkiewicz z d. Wójcik przez prawie dwa lata ukrywała czternaścioro Żydów w swoim domu pozbawionym kanalizacji, elektryczności i bieżącej wody. We wrześniu 1942 r., w czasie likwidacji getta we Włodzimierzu Wołyńskim, schroniła się u niej rodzina Lichtensztajnów, których znała przed wojną jako właścicieli sklepu.

Dzięki jej pomocy przeżyli wojnę: Samuel Lichtensztajn, posługujący się nazwiskiem Roman Zieliński, zwany „Romem”, jego żona Samuela Brucha (Bronka), syn Wolf (Wojtek), brat Bruchy - Koka, siostra Samuela - Chana (Hanka) Bitman wraz z mężem, małżeństwo lub rodzeństwo Tenenbaumów, rodzeństwo Basia i Icek (Ignac) Cimerman, Leon, Blima i dwóch młodych mężczyzn. Większość z nich pozostała pod opieką Anieli Radyszkiewicz do wyzwolenia miasta przez Armię Czerwoną 20 lipca 1944 r.

Liczba Żydów w domu Radyszkiewicz rosła stopniowo. Początkowo ukrywali się na strychu i w piwnicy używanej do składowania ziemniaków. Następnie zbudowali obszerny bunkier z zamaskowanym wejściem i tunelem umożliwiającym, w razie niebezpieczeństwa, ucieczkę do ogrodu. Mimo trudnych warunków Żydzi opuszczali kryjówkę pojedynczo tylko nocą, by zaczerpnąć świeżego powietrza.

Środki niezbędne do utrzymania podopiecznych Radyszkiewicz otrzymywała od Lichtensztajna, ale przede wszystkim zdobywała dzięki szmuglowi, prowadzonemu z pomocą polskich kolejarzy. Lichtensztajn służył jej radą w sprawach dotyczących transakcji handlowych. Jako osoba powszechnie znana w mieście nie opuszczał domu Anieli Radyszkiewicz.

Do pomocy włączyła się również siostra Anieli – Maria Sokołowska z d. Wójcik wraz z mężem Władysławem oraz dwójką dzieci: Krystyną i Wiesławem, mieszkającymi w pobliskiej wsi Jungówka, powiat Horochów.

Krystyna, która zamieszkała u Radyszkiewicz w 1943 r., bezpiecznie wyprowadziła czterech Żydów do oddziałów partyzanckich. Jej rodzice pomagali w aprowizacji, a od wiosny 1944 r. również w gotowaniu, praniu, walce z insektami, wynoszeniu nieczystości i czuwaniu nad bezpieczeństwem ukrywających się. Wiesław bawił się z synem Lichtensztajnów – Wolfem.

Radyszkiewicz nie opuściła swoich podopiecznych mimo niemieckiego rozporządzenia nakazującego ewakuację ludności cywilnej w lipcu 1944 r. Pozostała w ich kryjówce aż do wyzwolenia. W 1945 r. wszyscy zostali repatriowani do Polski, skąd większość Żydów wyjechała do Niemiec, Izraela i USA.

Lichtensztajnowie pozostali w kontakcie ze swoją opiekunką, wspierając ją finansowo, a po jej śmierci w 1970 r. sfinansowali wystawienie nagrobka z napisem: „Tu leży kobieta, która uratowała 14 Żydów”. W latach 90. Wiesław Sokołowski zainicjował starania o honorowy tytuł „Sprawiedliwy wśród Narodów Świata” dla Radyszkiewicz, przy wsparciu Wolfa Lichtensztajna i Chany Bitman. Utrzymywał bliski kontakt z Wolfem aż do 2003 r.

Bibliografia

  • Śliwowska Wiktoria, Czarny rok… czarne lata…

    Zbiór wspomnień dotyczących Zagłady, spisanych przez Żydów i Polaków; wiele relacji dot. ukrywania Żydów.

  • Stec Monika, Wywiad z Wiesławem Sokołowskim, Szczecin 24.04.2009
  • Gutman Israel red. nacz., Księga Sprawiedliwych wśród Narodów Świata, Ratujący Żydów podczas Holocaustu