Henryk Sławik i Józef Antall zostali patronami placu w Katowicach
Uchwała w sprawie przyznania patronów dla jednej z najważniejszych przestrzeni Katowic, została podjęta przez Radę Miasta. Ze względów praktycznych zdecydowano o skróceniu nazwy placu do formy "Plac Sławika i Antalla", rezygnując z zapisu imion. Wolę nadania numeru porządkowego placu wyraziło już dla swojego gmachu Międzynarodowe Centrum Kongresowe w Katowicach.
Od kilku lat władze Województwa Śląskiego oraz miasta Katowice próbują przywrócić pamięć o swoim dawnym mieszkańcu. W 2014 roku, z okazji 120. rocznicy urodzin i 70. rocznicy śmierci, obchodzno na Śląsku rok Henryka Sławika. Wówczas podjęto decyzję o budowie pomnika Bohatera i jego współpracownika Józefa Antalla, który 21 marca 2015 roku został uroczyście odsłonięty przez prezydentów Polski i Węgier - Bronisława Komorowskiego i Janosa Adera.
Henryk Sławik (1894-1944) to postać nierozerwalnie związana z Katowicami. Pochodził ze wsi Szeroka – obecnie dzielnicy Jastrzębia Zdroju. Po przyłączeniu części Górnego Śląska do Polski został dziennikarzem w Katowicach. Był m.in. radnym miejskim, redaktorem naczelnym katowickiej "Gazety Robotniczej", długoletnim posłem do Sejmu Śląskiego, delegatem do Ligi Narodów i działaczem związkowym.
Po wybuchu II wojny światowej przedostał się przez Rumunię na Węgry. Tam został prezesem Komitetu Obywatelskiego ds. Opieki nad Uchodźcami Polskimi na Węgrzech, był też jednym z reprezentantów polskiego rządu na emigracji.
Uratował ok. 5 tys. polskich Żydów na Węgrzech, wyrabiając dla nich fałszywe dokumenty na podstawie metryk chrztu. Zorganizował także sierociniec dla żydowskich dzieci.
Po wkroczeniu na Węgry Niemców został aresztowany w lipcu 1944 r. i poddany gestapowskiemu śledztwu w więzieniu w Budapeszcie, po czym został zesłany do niemieckiego obozu w Mauthausen. Zginął rozstrzelany 25 lub 26 sierpnia 1944 r.