Jarosław J. Szczepański opowiada historię pułkownika Wincentego Podgurskiego
Ur. 7 października 1882 roku. Skończył Michajłowską Wojskową Szkołę Artylerii oraz szkołę elektrotechniczną w Petersburgu. Do wojska wstąpił w 1902 roku. Od 1904 przebywał jako oficer armii rosyjskiej w średniej Azji w Kuszce na granicy Afganistanu. Od 1911 roku w Artylerii w Osowcu. W czasie I wojny światowej był na terenie działań wojennych. Odniósł trzykrotnie ciężkie rany w walkach w Bukowinie. Trafił do Moskwy do szpitala. Otrzymał sześć bojowych orderów w armii rosyjskiej.
Od 1 października 1917 w Wojsku Polskim. 8 listopada 1917 objął stanowisko Komendanta Wojsk Polskich Okręgu Moskiewskiego na rozkaz Naczelnej Polskiej Komendantury Wojskowej, co dało mu przynależność do Pierwszego Polskiego Korpusu. Aresztowany był przez sowieckie wojska rewolucyjne w połowie marca 1918. Jego żołnierze interweniowali u samego Feliksa Dzierżyńskiego, a że byli jedynym uzbrojonym, wyćwiczonym, wyszkolonym i sprawnym dwutysięcznym oddziałem w Moskwie, to ich dowódca został zwolniony 19 marca 1918.
Tego dnia płk Podgurski rozwiązał tę jednostkę polskiego wojska i nakazał żołnierzom przedostanie się do kraju.
Od 11 listopada 1918 był Komendantem Ziemi Grodzieńskiej Wojska Polskiego. W czasie kampanii bolszewickiej, a następnie do Przewrotu Majowego w 1926 był dowódcą wojsk samochodowych w Polsce. W armii polskiej odznaczony był orderem Virtuti Militari piątej klasy, trzykrotnie Krzyżem Walecznych, Odznaką honorową za wybitne zasługi organizacyjne Wojska Polskiego na terenie byłej Rosji, Odznaką pierwszego Polskiego Korpusu za uczestnictwo w walkach o niepodległość Polski; miał tytuł członka honorowego Rady Związków Wojskowych Polaków Okręgu Wojennego moskiewskiego.
Po 1926 roku przeszedł na emeryturę i w spółce polsko-belgijskiej zajmował się elektryfikacją pierwszej w Polsce linii Elektrycznej Kolei Dojazdowej, która pod nazwą WKD służy nam do dziś.
Zmarł 17 lutego 1940 roku w domu rodzinnym w Gołąbkach (dziś Bony ) w wyniku ran odniesionych w Kampanii Wrześniowej. Pochowany na miejscowym cmentarzu w Gołąbkach, przeleżał spokojnie 69 lat obok kwatery Żołnierzy Września. Do czasu, kiedy to regularnie opłacany przez rodzinę Pułkownika grób został przez administratora cmentarza przeznaczony do nowego pochówku, sprofanowany i zniszczony. Na szczęście w ostatniej chwili udało się uchronić grób przed pochowaniem w nim obcej osoby, a – już zdewastowany grób uratować. Doczesne szczątki Pułkownika zostały złożone do nowej trumny.
I od tygodnia leżą w tym grobie razem z prochami zmarłej 15 października – Ewy Śmiela, córki Pułkownika. Urodzona 21 lipca 1915 w Sankt Petersburgu całe życie w warszawskich szkołach, domu kultury i drużynach harcerskich uczyła młodzież plastyki, malowania i prac technicznych.
Żona Pułkownika – Wanda Podgurska – „dostojna dama kresowa”, jak napisano o Niej w książce wydanej w 1938 roku, całą wojnę mieszkała w Gołąbkach. Zasłużyła na tytuł „Sprawiedliwej wśród Narodów Świata”, bo dzięki Niej okupację przeżyła w tym dworku moja Matka. Po wojnie obie przeprowadziły się do Warszawy, a Babcia Apcia, czyli Pani Pułkownikowa, była moim wspaniałym wychowawcą i nauczycielem. Zmarła w 1975 roku. Leży na warszawskim Cmentarzu Północnym wraz z mają Matką – Czesławą Szczepańską z domu Kohn, urodzoną w Warce w 1914 r. W czasie wojny sołtys w Gołąbkach zmienił Jej nazwisko na Końko, później przyjęła nazwisko Podgurska.
Jarosław J. Szczepański