Helena Sobkowiak była młodą mężatką, kiedy wybuchła druga wojna światowa. Mieszkała w Czortkowie (obecnie na Ukrainie). Jej ówczesny mąż Józef Ojak pracował w zakładzie ochrony mienia „Czuwaj”. Na czas wojny małżeństwo przeniosło się do Tłustego.
Prawdopodobnie w 1941 roku zgłosili się do nich Żydzi o nazwisku Hertmanowie – właściciele dużego domu na wzgórzu i sklepu w Tłustem. Poprosili Ojaków, by zamieszkali w ich domu. Helena Sobkowiak nie zna dokładnie losu rodziny Hertmanów. Wiadome jest, że pod swoim domem wybudowali oni schowek i że informację o nim przekazali innym Żydom. W ten sposób o kryjówce wiedziało dwóch lekarzy, Baruch Milch i Jakub Weinles. Do Tłustego przybyli w kwietniu 1944 roku. Miasto było już wówczas zajęte przez wojska sowieckie. Obaj lekarze leczyli ludzi poparzonych od bomb – które Niemcy zrzucili na tamtejszy obóz pracy. Jednak linia frontu była bardzo niestabilna. Ponieważ do Tłustego powtórnie wkroczyły wojska niemieckie, lekarze musieli się ukryć. Zwrócili się z prośbą o pomoc do małżeństwa Ojaków.
Baruch Milch i Jakub Weinles pozostali w schronie przez osiem, dziesięć dni. Przez ten czas Helena Sobkowiak przynosiła im jedzenie: „Ja im tam galaretę robiłam, podawałam przez to okienko przez ten kamień jak wyciągnęłam, to dawałam. A oni mówili, »My nie głodni, myśmy jedli buraki, tylko my jesteśmy żądni wiadomości«”.
Do Tłustego ponownie wkroczyła Armia Czerwona. Lekarze żydowscy byli wreszcie wolni. Józef Ojak trafił do oddziału Wojska Polskiego. Z wojny nigdy już nie wrócił. Helena Sobkowiak na skutek repatriacji osiadła w Wodzisławiu Śląskim. Baruch Milch i Jakub Weinles, podobnie jak wielu ocalałych Żydów z Tłustego, wyemigrowali do Izraela.
Po wojnie Helena Sobkowiak utrzymywała kontakt z jedną koleżanką Żydówką, pochodzącą z Tłustego, Binią Fajkenfik. To dzięki namowie Fajkenfik Baruch Milch i Jakub Weinles wystąpili do Yad Vashem o przyznanie małżeństwu Ojaków medalu i tytułu "Sprawiedliwy wśród Narodów Świata".