Rodzina Kurpielów

powiększ mapę
Zdjęć : 3

Zbrodnia w Leoncinie. Historia Stanisława i Franciszki Kurpielów

W latach okupacji niemieckiej Stanisław i Franciszka Kurpielowie mieszkali z sześciorgiem dzieci w folwarku Leoncin koło Krasiczyna (województwo podkarpackie). W 1942 r. Niemcy spędzili do majątku bydło pochodzące z kontyngentów. Do jego pilnowania skierowani zostali Żydzi z getta w Przemyślu. Nawiązali oni kontakt ze Stanisławem Kurpielem, który zgodził się ich ukrywać. Ogółem Kurpielowie pomagali około trzydzieściorgu Żydom, wśród nich rodzinom Rubinfeldów, Golingerów, Spieglów i Rubinów.


„Nie wiadomo, jak Niemcy dowiedzieli się, że Kurpielowie ukrywają Żydów. Jedni twierdzili, że ktoś z mieszkańców zdradził, a inni, że Franciszka robiła w Przemyślu tak duże zakupy żywności i za wszystko płaciła gotówką, że wysłano za nią szpiega, który odprowadził ją pod sam dom i tu dokonał obserwacji”, wspominała świadkini wydarzeń, Stanisława Kucharska.

Dwie kryjówki. Ukrywanie Żydów w gospodarstwie rodziny Kurpielów

Początkowo Żydzi ukrywali się w jednej kryjówce, która znajdowała się pod domem Kurpielów. Wejście zamaskowano pod klatką z królikami, stojącą przy ścianie domu.

„Pamiętam tylko, że wejścia do tych bunkrów były bardzo dobrze zamaskowane i praktycznie niewidoczne dla osób postronnych. Wiem, że ukrywające się osoby posiadały radio ze słuchawkami na baterie. W jednym z bunkrów przebywało łącznie 10 osób, a w drugim 15 osób. Przypominam sobie, że wśród nich były dzieci, synowie Rubina o imionach Jankiel i Izaak w wieku 12 i 14 lat i dziewczynka Basia w wieku 10 lat, ona była córką lekarza, a skąd pochodziła tego nie wiem. Na pewno wszystkie ukrywające się osoby były obywatelami polskimi”, relacjonowała po latach córka Kurpielów, Maria Tkaczyk.

W lecie 1943 r. Kurpielowie wybudowali następną kryjówkę – pod podłogą w stajni. Wejście znajdowało się pod żłobem. Było przykryte deską i zasypane słomą.

„Szykujcie się na rozstrzelanie”. Zamordowanie ukrywających się Żydów i ich polskich opiekunów

„Po wyprowadzeniu z bunkrów Żydów, Niemcy przeszukali ich. Zabrali im wszystkie pieniądze i kosztowności. Następnie kazali mamie wynieść stół na podwórko i zrobić dla żołnierzy śniadanie. Po śniadaniu Niemcy dokonali egzekucji wszystkich zatrzymanych Żydów, brali ich w grupach po 3-4 osoby, zaprowadzali około 250 metrów w pole, tam już był wykopany dół, nie wiem kto go wykopał, ale chyba robotnicy z majątku na polecenie Niemców. Egzekucji nie widziałam. Później opowiadali mi robotnicy z majątku, że SS-mani kazali kłaść się Żydom na ziemi i strzelali im z pistoletu w głowę. Ciała zabitych robotnicy musieli wrzucać do tego wykopanego dołu. Na rozstrzelanie jako ostatni poszli lekarz i dwie siostry, Gerda i Lika. Lekarz powiedział jeszcze do rodziców: »Zostańcie z Bogiem«”. 

21 maja 1944 r. około dwudziestu ukraińskich policjantów otoczyło zabudowania Kurpielów. Podczas rewizji odkryto ukrywających się Żydów. Zostali wyprowadzeni za stodołę i rozstrzelani. Tylko dwóm osobom udało się uciec z miejsca zbrodni – byli to Józef Fabian i Herman Spiegel, którzy wydostali się z kryjówki szybem wentylacyjnym.

„Po dokonaniu egzekucji dowódca tych SS-manów powiedział po polsku: „Szykujcie się na rozstrzelanie” – wspominała Maria Tkaczyk. Wtedy moja mama i siostra Irena zemdlały. Nie wiem dlaczego Niemcy odstąpili od naszej egzekucji. Potem kazali zaprząc furmanki z majątku i wsadzili na nie moich rodziców, siostrę Irenę i brata Romana oraz rodzinę Kochanowskich. Przedtem zaplombowali nasz dom. Ojciec wyprosił Niemców, żeby mnie zostawili z młodszą siostrą Łucją, gdyż pierwotnie chcieli mnie też zabrać. Niemcy pozwolili mi zejść z wozu, zdążyłam pożegnać się z ojcem. Dwie furmanki z aresztowanymi pod eskortą SS-manów wyruszyły do więzienia w Przemyślu”.

Stanisława i Franciszkę Kurpielów oraz troje ich najstarszych dzieci zabrano do więzienia gestapo w Przemyślu. Po dwóch tygodniach dzieci zwolniono do domu. 

Miesiąc później, 19 czerwca 1944 r., Stanisław i Franciszka zostali rozstrzelani przez Niemców w forcie w Lipowicy, a następnie pochowani w zbiorowej mogile. 7 czerwca 1945 r. zwłoki zostały ekshumowane i przewiezione na cmentarz w Przemyślu.

Order, medal, znaczek pocztowy. Pośmiertne uhonorowanie rodziny Kurpielów

9 lutego 2010 r. Stanisław i Franciszka Kurpielowie zostali pośmiertnie odznaczeni przez Prezydenta RP Krzyżami Komandorskimi Orderu Odrodzenia Polski.

28 kwietnia 2013 r. Instytut Yad Vashem w Jerozolimie uhonorował pośmiertnie Stanisława i Franciszkę Kurpielów tytułem Sprawiedliwych wśród Narodów Świata.

28 czerwca 2024 r. Poczta Polska wprowadziła do obiegu znaczek pocztowy w emisji „Polacy ratujący Żydów”, upamiętniający Kurpielów. Wcześniej uhonorowano w ten sposób rodziny Kowalskich, Baranków i Ulmów, którzy tak jak Kurpielowie zostali zamordowani przez Niemców za udzielanie pomocy Żydom podczas Zagłady.