Mieszkała z rodzicami i starszą siostrą w domku przy ul. Grochowskiej na Pradze.
17-letni brat zginął w czasie bombardowania Warszawy w 1939.
„W podwórzu mieliśmy – mówi – mały domeczek, ze dwadzieścia metrów, za kuchenkę i pralnię nam służył”.
W tym domku przez jakiś czas ukrywała się rodzina Rozenbergów, Balbina i jej dwoje dzieci – Alicja i Zdzisław. Byli uciekinierami z getta w Piotrkowie Trybunalskim.
„Nie pamiętam, kto ich przyprowadził. Mama była z Piotrkowa, więc może ktoś z rodziny. Sąsiadom powiedzieliśmy, że to jest nasza dalsza rodzina”.
Wyprowadzili się po załatwieniu fałszywych dokumentów na nazwisko Różańscy. Po wojnie mieszkali w Łodzi, potem wyjechali do Izraela.