Katarzyna i Jan Czerewaniowowie mieszkali w Dubnie na Wołyniu, przy ul. Panieńskiej 4. Gdy w roku 1941 miasto dostało się w ręce hitlerowców, ci prawie natychmiast rozpoczęli mordy na żydowskiej ludności miasteczka, a w kwietniu 1942 roku utworzyli getto. W akcjach w maju i październiku tego roku ostatecznie zgładzili przebywających w nim Żydów.
Na krótko przed likwidacją getta znajomi Czerewaniowów, Wiktor i Fania Goldszteinowie, powierzyli im swoją sześciomiesięczną córeczkę Halinę, prosząc o jej ocalenie. Katarzyna i Jan, bezdzietni, zabrali dziewczynkę do siebie i adoptowali ją. Ktoś jednak doniósł na Katarzynę i pod koniec roku ukraińska policja aresztowała ją pod zarzutem przechowywania żydowskiego dziecka. Kobieta wybroniła się, twierdząc, że przyjęła pod swój dach pozamałżeńskie dziecko męża, porzucone przez matkę.
W 1943 roku Czerewaniowowie z dzieckiem trafili do Przemyśla i tam doczekali zakończenia wojny. Potem przenieśli się do Wrocławia. Halina została u nich – Katarzyny i Jan traktowali ją jak własne dziecko.