Hromiak Maria

powiększ mapę

Historia pomocy - Hromiak Maria

Maria Hromiak, przed wojną niania w domu adwokata Izydora Premingera i jego żony Emilii z domu Celer, w czasie niemieckiej okupacji wyprowadziła z getta w Brodach i 4-letnią córkę Reginę Paulinę Preminger, zwaną Renią. Dziewczynkę chowała jak własną. Po wojnie, ponieważ rodzice dziewczynki zostali zamordowani, kobieta adoptowała osieroconą Żydówkę.

Maria Hromiak urodziła się w Boratynie na Ukrainie jako jedenaste, najmłodsze dziecko Heleny i Bazylego. Kiedy miała 7 lat, jej rodzice zmarli na tyfus. Od tego czasu dziewczynka tułała się po domach krewnych, bez możliwości zdobycia wykształcenia. W końcu została wysłana do pracy w majątku rodziców Izydora Premingera, położonym w pobliżu Brodów. Około 1926 r. zaczęła pracę w Radomsku, gdzie przeniósł się Izydor Premingerijego świeżo poślubiona żona. Kiedy przyszły na świat dzieci: w 1930 r. Bronuś i 28 maja 1938 r. Regina Paulina, Maria została ich opiekunką. Jak wspomina ocalała w wywiadzie dla Muzeum Historii Żydów Polskich , Maria Hromiak była bardzo przywiązana do swoich pracodawców i ich dzieci.

Po wybuchu wojny rodzina przeniosła się do Brodów. W styczniu 1942 r. Premingerowie musieli zamieszkać na terenie utworzonego przez Niemców getta. Maria została po „aryjskiej stronie”. „No i późnej, jak się okazało, że nie mają co jeść, że jest im zimno, że nie mają w co się ubrać ciepłego, to mama, [Maria Hromiak], jakimiś tam swoimi sposobami (…) zanosiła im ciepłą odzież, do jedzenia coś, na przykład wiem, że kiedyś worek cukru im zawiozła, to im mąki zawiozła, to jakąś kaszę” – wspomina w wywiadzie ocalona.

Jedzenie dla siebie i Premingerów Maria zdobywała za pieniądze uzyskane ze sprzedaży rzeczy należących do byłych pracodawców.

Kiedy w mieście zaczęło się mówić o likwidacji getta, „mama któregoś razu, jak poszła odwiedzić moich rodziców (…) to mnie wyprowadziła za rączkę i wyszłyśmy poza getto”, jak opowiada ocalała. Od tej chwili Regina funkcjonowała jako Irena Hromiak, córka Marii, która nauczyła dziecko katolickich modlitw i ochrzczciła. Dla bezpieczeństwa Maria Hromiak zmieniała kilkakrotnie miejsce zamieszkania.

W czasie „akcji”, jesienią 1942 r. 12-letni Bronek Preminger uciekł z getta i nocą zapukał do dawnej niani. Przyszedł tu także Izydor, który w czasie likwidacji przebywał po „aryjskiej stronie”. Pozostali członkowie rodziny Premingerów zostali deportowani do obozu zagłady albo w Bełżcu albo w Sobiborze.

Ponieważ ukrywanie żydowskiego chłopca i mężczyzny w mieszkaniu Marii Hromiak wiązało się z ogromnym ryzykiem, przenieśli się do opłaconego ukraińskiego chłopa. Co miesiąc Maria odwiedzała gospodarza i regulowała należność za ukrywanie Żydów. Około grudnia 1943 r. mężczyzna wydał ukrywających się w ręce gestapo. „Mama była bliska obłędu, przeżyła to makabrycznie, ona chciała popełnić samobójstwo. Jedyną przyczyną dla której tego nie zrobiła, to byłam ja, bo wiedziała, jaki los będzie mój, jeżeli ona coś zrobi.” – wspomina Irena Szczurek.

Na początku 1944 r. skończyły się pieniądze ze sprzedaży dobytku Premingerów. Żeby utrzymać siebie i dziecko, Maria Hromiak zatrudniła się jako kucharka w niemieckich koszarach. Po kapitulacji Niemiec wraz z przybraną córką osiedliła się w Opolu. Żyły bardzo skromnie, Maria Hromiak przez 10 lat ciężko pracowała w cementowni jako pomoc murarska. Po wypadku przeszła na rentę inwalidzką.

Po  wojnie okazało się, że siostra matki Ireny, Serafina, ocalała i wyemigrowała do Izraela. Zwróciła się do Marii ze stanowczą prośbą oddania dziewczynki, ale kobieta nie zgodziła się. „Jeśli by miało do tego dojść, żebym ja miała być oddana, to ja bym się nie dała oddać, bo ja bez mamy absolutnie nie mogłam żyć.” podkreśla Irena Szczurek. Ze swoją ciotką spotkała się w Wiedniu w 1975 r.

Prawdę o swoim pochodzeniu Irena poznała w wieku około 8 lat. „Dowiedziałam się właśnie od takich osób bardzo „życzliwych”, które mówiły mi, że jestem Żydóweczką. Ale były takie osoby, mniej delikatne, które mówiły, że jestem małą Żydówicą. Tak też było. Było to dla mnie bardzo przykre, bardzo.” – wspomina. Dopiero około 10 lat później Irena i Maria zaczęły otwarcie rozmawiać o przeszłości.

W 1960 roku Irena Szczurek wyszła za mąż i przeniosła się do Łodzi. „Ja się czułam zawstydzona, jak ktoś mi powiedział, że ja jestem Żydówka. To był po prostu wstyd, to była obelga i to się dopiero zmieniło (…) po wyjściu za mąż, dzięki mojemu mężowi.” – opowiada Irena Szczurek. W 1961 r. skończyła matematykę na Uniwersytecie Wrocławskim. Całe życie pracowała jako nauczycielka. Ma dwoje dzieci: syna i córkę. Maria Hromiak zmarła w 1991 r. w wieku 81 lat.

Bibliografia

  • Opawska Ewa, Wywiad z Ireną Szczurek, ocaloną przez Marię Hromiak, Łódź 6.04.2010