W czasie okupacji Alfred Engel mieszkał w Warszawie przy ul. Akademickiej 3 i pracował w przedsiębiorstwie budowlanym „Inż. Piotr Butenko i spółka” przy ul. Złotej 30. Z ramienia tejże firmy znalazł się latem 1941 r. na terenie Galicji Wschodniej we Lwowie, Drohobyczu, Tarnopolu, Hluboczku i Krasnych Podwołoczyskach koło Tarnopola. Od sierpnia 1942 r. mieszkał na stale w Tarnopolu przy ul. Kolejowej. Był świadkiem zbroni dokonywanych na Żydach i pomagał wielu nieznanym sobie wcześniej ludziom.
Jako kierownik administracyjny starał się dawać zatrudnienie żydowskim lekarzom, inżynierom i adwokatom w charakterze robotników i majstrów przy budowie kolei. Przewoził ludzi z getta w Tarnopolu, wspierał uciekinierów z pociągów przewożących Żydów. Zatrudnił też dwie Żydówki z getta w Tarnopolu, jedną jako sekretarkę, drugą jako gospodynię. Pozwalał im ukrywać się nocami na budowie i dostarczał żywność dla ich rodzin w getcie. Zatrudnił też w biurze służącą, która posługiwała się fałszywymi papierami oraz architekta warszawskiego Jakuba Grosglika-Groniowskiego, który posługiwał się nazwiskiem Jakubowski. Jakub pozostał u Engla nawet po tym, gdy został rozpoznany przez jednego z kolegów.
W lipcu 1941 r. przewiózł z Drohobycza do Hluboczka Wielkiego pod Tarnopolem inżyniera Ignacego Misiewicza i jego żonę Janinę, zagrożonych aresztowaniem. W Hluboczku nawiązali oni kontakt z inżynierem Anatolem Wróblewskim (Prowellerem) i Janem Osełęką, którzy już pracowali w przedsiębiorstwie Engla. Wobec zagrożenia aresztowaniem w 1943 r. Engel przeniósł Misiewiczów do Podwołoczysk. W 1944 r. znowu musieli uciekać, wtedy zatrzymali się u Engla w Tarnopolu, by następnie przetrwać w ukryciu do wyzwolenia.
W szeregach Wojska Polskiego na Ziemiach Odzyskanych, Engel został zdemobilizowany w 1946 roku. Następnie wrócił do Warszawy, gdzie spotkał się z Misiewiczami i widywał z Groniowskim. Miesiewiczowie przekazali mu w 1949 r. wspólnie sporządzone oświadczenie w którym opisywali Engla jako „wybitnie pozytywną jednostkę w Ustroju Demokratycznym, która już w okresie lat 1941 do 1944 dała wyraźny wyraz swego nastawienia do obecnego Ustroju na tle prowadzonych z nami rozmów i sposobu postępowania”. „Śmiało możemy stwierdzić, że ob. Engel uratował życie mnie i mojej żonie minimum trzy razy czyniąc to z narażeniem własnej wolności i wkładając w to wiele serca, a przy tym środków pieniężnych”, podkreślali.
Engel napisał w 1981 r., że niósł pomoc Żydom „z wewnętrznej potrzeby zachowania ludzkiej godności”.
W 1982 r. Instytut Yad Vashem nadał Alfredowi Engelowi tytuł Sprawiedliwego wśród Narodów Świata.