Przedwojenny Jarocin był otoczoną gęstymi lasami wioską, położoną między Janowem Lubelskim a dzisiejszą Stalową Wolą. Po wybuchu wojny lasy janowskie stały się miejscem schronienia dla wielu grup partyzanckich, a wkrótce także ukrywających się Żydów.
Mimo częstych wizyt patroli niemieckich w Jarocinie Genowefa Dziechciarz, z domu Czerepak, wraz z mężem Marcinem, weteranem kampanii wrześniowej, za którego wyszła w 1943 r., zdecydowała się pomóc szkolnej przyjaciółce Idessie (Judycie) Aszenberg i jej narzeczonemu Wolfowi (Zeewowi, Romanowi) Zilberowi z Zaklikowa. Obojgu udało się uciec z konwoju Żydów prowadzonych przez Jarocin. Judyta pochodziła z religijnej rodziny, w domu jej rodziców okoliczni Żydzi zbierali się na modlitwę, zaś ojciec pełnił funkcję szocheta (rytualnego rzeźnika). Dziechciarzowie od 1942 r. nocami udzielali parze schronienia w specjalnej kryjówce nad pomieszczeniem gospodarczym lub na strychu stodoły i zaopatrywali ich w jedzenie. Ostrzegali ich także przed obecnością Niemców w wiosce.
Jedną z takich sytuacji wspomina Genowefa Dziechciarz w wywiadzie dla Muzeum Historii Żydów Polskich: „A ja już wiedziałam, już Żydów brali, łapali. I tak: »Uciekaj! Uciekaj!« On tak, czy dosłyszał, czy (...) na moje te (ruchy – przyp. red.) ręki... uciekł. Pogubił te papcie (...), ale przeżył, przeżył. I zawsze tak mówił: »Przez ciebie przeżyłem, przez ciebie«”.
Do dwójki zbiegów wkrótce zaczęli dołączać kolejni Żydzi zaopatrywani przez Dziechciarzów w jedzenie i nocujący w ich gospodarstwie. Ojciec Genowefy, Marcin Czerepak mieszkający w pobliskiej Kurzynie, pomagał córce i zięciowi w organizowaniu kryjówki. Uratował też życie jednemu z ukrywanych, który został postrzelony przez Niemców, przywożąc do lasu lekarza z pobliskiego Ulanowa.
Pomoc niesiona przez trójkę Sprawiedliwych trwała do 1943 r., kiedy to większość Żydów dołączyła do grupy walczących w okolicy radzieckich partyzantów z oddziałów Sidora Kołpaka. Wolf i Idessa przeżyli wojnę, a wkrótce po jej zakończeniu wyemigrowali do Izraela. Utrzymywali jednak kontakt z małżeństwem Dziechciarzów, od lat 80. odwiedzali ich, a w 1988 r. zaprosili do siebie do Izraela.